Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny sukces gen. Mieczysława K. w sporze z prokuraturą

Redakcja
Generał Mieczysław K. ze swoim obrońcą.
Generał Mieczysław K. ze swoim obrońcą.
Generał ponownie triumfuje. Odzyska pieniądze, nieruchomości i paszport zatrzymane na potrzeby procesu.

Prawomocna decyzja zapadła wczoraj przed Sądem Apelacyjnym w Szczecinie. Były szef śląskiej policji osobiście przyjechał na posiedzenie sądu.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej decyzji. Sąd w ostrych słowach odrzucił zażalenie prokuratury, która chciała utrzymania zabezpieczeń - mówi mec. Włodzimierz Łyczywek, obrońca generała.

Mieczysław K. to jeden z negatywnych bohaterów historii, która miała być jedną z największych afer III RP, a stała się ledwie aferką. Prokuratura oskarżyła generała o współpracę z mafią paliwową. Twierdziła, że za 700 tys. zł łapówek miał współpracować z mafią paliwową.

M.in. pomóc podejrzanemu wyjść z aresztu, zlikwidować policyjne kontrole transportów z paliwem oraz przekazać przestępcom tajne dokumenty, które potem znalazły się w teczce jednego ze szczecińskich biznesmenów. Nigdy nie przyznał się do winy. W marcu, po kilku latach procesu, sąd w Szczecinie uniewinnił generała od najpoważniejszych zarzutów.

Dostał trzy lata więzienia za przekazanie poufnych dokumentów znajomemu przestępcy i za grożenie pistoletem oficerom ABW, którzy przyszli go zatrzymać. Ma też trzyletni zakaz pełnienia funkcji.

Wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura i generał odwołali się. Do wczoraj generał miał zatrzymany paszport, na jego nieruchomościach ustanowiono hipoteki, zatrzymano mu też 200 tysięcy złotych i samochód. To miały być środki zabezpieczające na poczet przyszłej kary. Ale po wyroku sprawa stała się nieaktualna.

Wczoraj Sąd Apelacyjny w Szczecinie ostatecznie uznał, że zabezpieczenia na majątku generała są już zbędne. Proces apelacyjny w sprawie głównych zarzutów współpracy z mafią paliwową odbędzie się po wakacjach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński