Do końca nie wiadomo, co takie się zdarzyło. A było tak. O godz. 7 rano do naszej redakcji trafił e-mail.
- Kładki w końcu otwarte - napisał pan Wiesław.
To nas zdziwiło, bo oddanie inwestycji planowane jest na początek czerwca. Zaczęliśmy sprawdzać. Faktycznie piesi zaczęli od rana korzystać z jednej kładki nad ul. Gdańską. Okazało się jednak, że nie powinni tego robić, bo inwestycja nie jest zakończona. Szybko wyjaśniło się, że światła na ul. Gdańskiej nie działają, ktoś przesunął blokady przed kładkami i piesi zaczęli wchodzić po schodach.
- Sprawdzamy co się dzieje - mówiła zaskoczona Marta Kwiecień-Zwierzyńska z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie.
Po pół godzinie miała odpowiedź.
- Jeszcze w wtorek wieczorem podczas objazdu sygnalizacji firma Elmontex stwierdziła niewłaściwie działającą sygnalizację świetlną w rejonie Basenu Górniczego. W wyniku prowadzonych prac przez firmę Intop został uszkodzony kabel energetyczny zasilający sygnalizację świetlną - mówiła.
Ale to nadal nie wyjaśniało dlaczego piesi wybierają kładki, a nie dotychczasowe przejście przez jezdnię. Rano na miejsce przyjechała policja i inspektorzy ZDiTM. Zamknięto kładkę. Pomagali ludziom przechodzić przez jezdnię. Pojawiła się plotka, że ktoś specjalnie zamknął przejście przez jezdnię i otworzył kładkę. Kto - nie wiadomo?
- Nic mi na ten temat nie wiadomo - dodaje Zwierzyńska.
Sytuacja wróciła do normy przed południem. Sygnalizację naprawiono. Piesi mogą iść na przystanek nadal tylko przez ulicę. Kładki mają być oddane do użytku na początku czerwca. ale nie jest to pewne. Termin przesuwano już wielokrotnie. To najbardziej pechowa inwestycja w Szczecinie. Budowa kładek rozpoczęła się w październiku 2010 roku. Miała zakończyć się przed wakacjami 2011 r. Termin przekładano kilkakrotnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?