Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Jedynki" o podatkach, złotówce, służbie zdrowia i regionie

Rozmawiał Mariusz Parkitny

Dokończyć drogi i budowę gazoportu

Rozmowa z Bartoszem Arłukowiczem, kandydatem Platformy Obywatelskiej

- Na jaki wynik liczycie 9 października. Ile mandatów PO weźmie w okręgu szczecińskim?

- Bartosz Arłukowicz: Liczę, że Platforma osiągnie bardzo dobry wynik. Pracujemy nad tym ciężko. Spotykamy się z ludźmi, przekonujemy, rozmawiamy. Jestem pod dużym wrażeniem tych spotkań i zaangażowania młodych ludzi w kampanię. Nawet teraz, gdy rozmawiamy jadę z jednego miejsca na drugie, aby spotkać się z ludźmi i przekonywać do naszego programu.

- Media rozpisują się o pana pojedynku z Grzegorzem Napieralskim, liderem SLD. Pan podchodzi do tego ambicjonalnie?

- Nie. Nie patrzę na to w ten sposób. Pracuję, aby Platforma osiągnęła jak najlepszy wynik. Oczywiście ja też chcę mieć dobry wynik, ale nie ścigam się z panem Napieralskim na liczbę głosów. Nie podchodzę do tego emocjonalnie. Naprawdę ciężko pracujemy, aby wynik nasz był satysfakcjonujący. Mam wspaniałą grupę ludzi, którzy nieustannie mi pomagają. Jeździmy po regionie, spotykamy różnych ludzi. I tak będzie przez całą kampanię. Można nas spotkać w wielu miejscach. Staramy się dotrzeć wszędzie, gdzie to możliwe.

- A jak pan tłumaczy wyborcom swoje przejście z SLD do Platformy. Są tacy, co mówią, że zdradził pan lewicę.

- To nieprawda. SLD nie widziało dla mnie miejsca w Szczecinie. Spotykam wiele osób, które mówią mi, że dobrze zrobiłem. Pomagają mi ludzie lewicy, w tym także sympatycy SLD. Ja nie zmieniłem poglądów. Jestem im wierny. Mam teraz możliwość ich realizacji. Nie przejmuję się kąśliwymi uwagami. Chcę pomagać ludziom i to jest dla mnie najważniejsze.

- Gdyby miał pan wymienić dwie najważniejsze rzeczy, które będzie chcieli zrobić dla Szczecina i regionu w przyszłej kadencji to wymieniłby pan...

- Dokończyć wszystkie inwestycje drogowe oraz budowę gazoportu. To dwie sprawy, które uważam za arcyważne, służące rozwojowi całego naszego regionu.

Polsce potrzebne są niskie podatki

Piotr Słomski
Piotr Słomski

Igor Frydrykiewicz

Rozmowa z Igorem Frydrykiewiczem, kandydatem partii Polska Jest Najważniejsza
- Czemu znany adwokat postanowił iść do polityki?

- Zdecydowałem się pójść do polityki z buntu przeciwko obniżającej się jakości życia publicznego, fatalnej jakości prawa, degradacji naszego regionu. Od dłuższego czasu dochodzą do mnie, także jako adwokata właśnie, niepokojące sygnały zwyciężania myślenia partyjnego nad interesami państwa, regionu, wolności gospodarczej, wymiaru sprawiedliwości. Jestem państwowcem i lokalnym patriotą po prostu czuję, że zwykli ludzie muszą się włączyć do polityki, żeby zahamować te procesy. Nie ukrywam, że szalę przeważyła wizyta ministra sprawiedliwości w Szczecinie przed drugą turą wyborów samorządowych. Powiedział, że władza centralna ma dość krytyki ze Szczecina, że nikt niczego nie osiągnął krytykując władzę, przypomina, że to ludzie Platformy będą dzielili środki na rozwój regionu i ma nadzieję, że nikt nie wystawi na próbę sympatii władzy do Szczecina. Nie wytrzymałem. Z grupą prawników wystosowałem list otwarty do ministra wskazując grzecznie, ale stanowczo, że nie ma w nas zgody na taką politykę. Myślę, że w Niemczech po takich słowach minister straciłby posadę. Ciężko pracujemy i chcemy wiązać swój los z naszym regionem. Ludzie wybrani mają obowiązek służyć regionowi i Polsce, a nie partii. Jest to trudne, gdy ludzie ci swój los wiążą właśnie z partią, są od niej uzależnieni, bo poza nią nie funkcjonują. Dlatego starałem się, aby na naszej liście byli ludzie, którzy osiągnęli sukces poza polityką.

- Czemu wybrał Pan PJN, a nie np. PiS?

PiS jest dla mnie zbyt ideologiczny. Platforma jest w tej chwili właściwie partią lewicową. Typową partią władzy. Zawiodła nie przeprowadzając reform. Powoli staje się taką "Polską Zjednoczoną Platformą Obywatelską". Żeby było jasne, szanuję wielu przedstawicieli obu tych partii, ale oni nie nadają tonu. W PJN są pragmatyczni propaństwowcy. Zawsze ceniłem bardzo wysoko Pawła Kowala, Pawła Poncyljusza, Andrzeja Sośnierza, Jana Ołdakowskiego. Uznałem, że to jest ten złoty środek polskiej sceny politycznej. Polsce potrzebne są niskie podatki, które nakręcają koniunkturę. Wiara w wysokie podatki, to wiara w centralną redystrybucję tych środków. Tymczasem jak słyszymy, każde 50 zł wydawane przez niewydolne fundusze celowe kosztują nas 100 zł. Trzeba oddzielić politykę rodzinną od pomocy społecznej. W interesie wszystkich leży, aby w rodzinach rodziło się więcej dzieci. Służba zdrowia wymaga reformy, w której pacjent jest dysponentem środków ze składki zdrowotnej. Tylko w ten sposób pieniądze faktycznie pójdą za pacjentem. To jest w programie Polska Jest Najważniejsza.

- Czym chce się pan zająć w parlamencie?

- Chciałbym w parlamencie działać bardzo aktywnie w Zachodniopomorskim Zespole Parlamentarnym. Trzeba przypomnieć, że nie zbierał się on blisko dwa lata, bo panowie się nie lubili. Mnie nic nie obchodzi kto kogo lubi. Posłowie naszego regionu muszą współdziałać. Wspólnie lobbować na rzecz regionu, uświadomić, że racją stanu jest nadanie temu regionowi dużego znaczenia gospodarczego. Kocham Szczecin i jestem gotów stawać na rzęsach, żeby projekty z naszego okręgu uzyskiwały wsparcie ze środków unijnych. Poza tym chciałbym pracować w Komisji Ustawodawczej, Sprawiedliwości i Praw Człowieka, Odpowiedzialności Konstytucyjnej. System prawny powinien i naprawdę może być bardziej jasny i spójny. Poziom legislacji jest zatrważająco niski. Mamy tego przykłady na co dzień. Tworzący przepisy nie przewidują skutków wprowadzanych zmian, bo nie są prawnikami - praktykami. Akty prawne są nie tylko sprzeczne z innymi, ale też wewnętrznie. Przepisy formułowane są w sposób niezrozumiały i nielogiczny. Brak opamiętania we wprowadzaniu zmian. Prawo trzeba tworzyć tak, aby było stabilne, obrastało praktyką wymiaru sprawiedliwości. Tak aby służyło zwykłym ludziom i przedsiębiorcom.

Chcę zachować złotówkę jako walutę narodową

Robert Stępień
Robert Stępień

Piotr Słomski

Rozmowa z Piotrem Słomskim, kandydatem na posła z listy Komitetu Wyborczego Prawica Marka Jurka.
- Czemu postanowił pan iść do polityki?

- Polityką w rożny sposób zajmuję się już od wielu lat, ale dzisiaj zasadniczym motywem mojego zaangażowania się jest to, że nie widzę w politycznym establishmencie osób, którym bliski jest szeroko rozumiany interes narodowy, osób które rozumieją, że jeśli nie prowadzi się polityki, w tym polityki gospodarczej z pozycji narodowych, dbałości o interes narodowy, to nie prowadzi się żadnej polityki a jedynie bezwolnie dryfuje. Politycy, których możemy obserwować w medialnych przekazach pogrążeni są w konfliktach, którymi większość Polaków jest zmęczona, konflikty te nie wnoszą nic dla spraw ważnych dla społeczności, nic nie rozwiązują. Odnosi się wrażenie, że mają służyć jedynie medialnej obecności spragnionych sławy politycznych celebrytów. Nawet tak istotne sprawy jak ochrona narodowej waluty czy ciążące nad naszym krajem widmo kryzysu demograficznego i ekonomicznego zdają się niewiele ich zajmować. Chcę być wobec tego alternatywą w wyborach dla tych, którzy mają tego dość.

- Czemu wybrał pan akurat Prawicę, a nie np. PiS?

- Ponieważ posiadam poglądy prawicowe i konserwatywne, a te najpełniej reprezentuje Prawica Rzeczypospolitej Marka Jurka. PiS od kilku lat udowadnia, że nie jest partią prawicową w aspekcie programowym, a w aspekcie ideowym, deklarując przywiązanie do wartości, w rzeczywistości traktuje czysto instrumentalnie katolicko-narodowy etos, czego najlepszym przykładem jest chociażby zablokowanie w 2007 roku projektu nowelizacji Konstytucji wprowadzającej ustrojowe gwarancje dla ochrony życia ludzkiego od poczęcia. To instrumentalizowanie wszystkiego i wszystkich powoduje, że PiS jest ugrupowaniem płytkim programowo, mało atrakcyjnym dla ludzi myślących, często wykonującym działania co najmniej nietaktowne, choćby w ostatnim czasie gremialne wystawienie na listach wyborczych członków rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Prawica Marka Jurka od lat gromadzi osoby, które za własne a nie publiczne pieniądze z dotacji, próbują wpływać na odbudowanie w polityce odpowiedzialności za dobro wspólne i przywrócenie nadziei na jej "ludzką twarz". Z takimi ludźmi jest mi "po drodze".

- Czym chce się pan zająć w parlamencie?

- Do moich priorytetów będzie należeć - zachowanie złotówki jako waluty narodowej - i to nie tylko z powodu groźby drożyzny po wprowadzeniu euro, ale zwłaszcza dlatego, że waluta narodowa w naszych warunkach geopolitycznych stanowi jeden z głównych warunków zachowania wolności, za którą pokolenia Polaków zapłaciły tak wysoką cenę - wolność jest wartością samą w sobie. Następnie chciałbym swoją działalnością wspierać rodzinę co wyrażają zawarte w naszym programie postulaty wprowadzenia bonu oświatowego, ryczałtowego zwrotu podatku VAT, zmiany filozofii konstrukcji systemu podatkowego uwzględniające dochodowe skutki wydatków na dzieci czy pracy kobiet prowadzących dom i wychowujących dzieci. Ważne jest również promowanie wychowania chrześcijańskiego, jako wypróbowanego i sprawdzonego przez wieki środka zdrowej formacji duchowo-intelektualnej młodych ludzi. W sprawach regionalnych istotne jest przywrócenie należnej regionowi pozycji w kraju, swoistym symbolem tej degradowanej pozycji stał się w ostatnich latach PŻM ze swoją walką o utrzymanie niezależności, dlatego należy wspomagać tę firmę przed zakusami komercjalizacji, co oznacza dalej prywatyzację i zapewne przejęcie majątku przez obcy kapitał.

Dostęp do służby zdrowia powinien być powszechny

Andrzej Piątak
Andrzej Piątak

Robert Stępień

Rozmowa z Robertem Stępniem, kandydatem na parlamentarzystę z komitetu wyborczego Polska Partia Pracy - Sierpień 80.
- Co takiego zdecydowało, że młody człowiek postanowił zająć się polityką i wybrał Polską Partię Pracy.

- Polska Partia Pracy Sierpień 80 to jedyna formacja lewicowa na polskiej scenie politycznej, zdolna zbudować państwo sprawiedliwe społecznie - dlatego zaangażowałem się w działalność PPP. Tylko PPP ma wiarygodny i lewicowy program społeczno-ekonomiczny, mówiący o powszechnej publicznej służbie zdrowia, powszechnym dostępie do edukacji, tanim mieszkalnictwie, sprawiedliwym systemie podatkowym i socjalnym.

- Jeśli uda się panu zdobyć mandat, czym chciałby się pan zająć w Sejmie?

- W parlamencie chciałbym zajmować się przede wszystkim szeroko rozumianą polityką społeczną państwa, która musi się stać inwestycją w przyszłość. Istnieje konieczność takiego przebudowania ustawodawstwa, aby każdy człowiek miał prawo do godnego, stabilnego życia, w którym praca jest właściwie wynagradzana, a państwo i demokratyczne instytucje pełnią aktywną rolę w gospodarce, reprezentując interes pracowników, a nie biznesu.

- Startuje pan z pierwszego miejsca na liście. Większość kandydatów z innych partii pochodzi ze Szczecina. Pan jest z Goleniowa. Jakby się pan zareklamował wyborcą?

- Od urodzenia mieszkam w Goleniowie, a zawodowo związałem się ze Szczecinem. W Szczecinie po raz pierwszy zaangażowałem się w działalność polityczną jako student politologii i wstąpiłem do PPS, a potem włączyłem się w działalność Polskie Partii Pracy. Od początku swojej pracy zawodowej jestem blisko spraw wymagających wrażliwości społecznej, pracując jako nauczyciel i wychowawca.

Pora na świeckie, przyjazne państwo

Andrzej Piątak

Rozmowa z Andrzejem Piątakiem, kandydatem na posła z listy Ruch Palikota
- Dlaczego wybrał Pan Ruch Palikota?

- Wybrałem Ruch Palikota ponieważ idee głoszone przez Janusza Palikota są mi szczególnie bliskie. Chcę uczestniczyć w budowie państwa świeckiego, przyjaznego i nowoczesnego. Wierzę, że jesteśmy w stanie takie państwo zbudować. Jestem także rozczarowany obecną sceną polityczną, tym "zabetonowaniem" sceny politycznej przez "bandę czworga". Czas to zmienić, dać obywatelom prawdziwą alternatywę dla obecnego układu politycznego.

- Czym chciałby się pan zająć w parlamencie?

- Jako parlamentarzysta chciałbym zająć się w szczególności:

- rozbudową infrastruktury niezbędnej dla gospodarczego rozwoju przy wykorzystaniu naszego położenia geograficznego. Szczecin jako ważny węzeł transportowy (port, sieć kolejowa, drogi)
- promocją regionu na forum krajowym i międzynarodowym oraz pomoc władzom samorządowym w organizacji imprez o zasięgu ponadnarodowym
- finansowym wsparciem szczecińskich uczelni, tak aby nasza dobrze wykształcona młodzież znalazła godną pracę oraz przyczyniała się do dalszego rozwoju gospodarczego regionu
- konieczne są także duże inwestycje w sferze dostępu do szeroko rozumianej kultury. Będę zabiegał o zwiększone środki na duże instytucje kulturalne ale także na rozbudowę lokalnych bibliotek na terenach wiejskich.

- Czy nadal będziecie próbować wieszać inne symbole religijne tam, gdzie w miejscach publicznych wisi krzyż.

- Jednym z postulatów Ruchu Palikota jest budowa świeckiego państwa, w którym każdy obywatel bez względu na wyznanie znajdzie swoje miejsce. Państwa, w którym nie będzie miejsca na epatowanie symbolami religijnymi w instytucjach publicznych. Jako parlamentarzysta dołożę wszelkich starań, aby takie akcje nie były potrzebne.

- Zrobiło się o panu głośno, gdy kilka miesięcy temu w sali sesyjnej rady miasta Szczecina próbowaliście zdjąć krzyż ze ściany. Proszę powiedzieć kilka zdań o sobie.

- Urodziłem się w 1969 roku w Szczecinie. Wykształcenie wyższe zdobyłem na Politechnice Szczecińskiej na kierunku elektronika i telekomunikacja. W latach 1991-2003 wraz z bratem wybudowałem sieć telewizji kablowej m.in. w Nowogardzie, Łobzie i Myśliborzu. W tym okresie zajmowałem się również działalnością dziennikarską w lokalnych programach telewizji kablowej. Od 2003 roku jestem przedsiębiorcą rolnym. W 2010 roku wstąpiłem do stowarzyszenia Ruch Poparcia Palikota. Od czerwca br. jestem przewodniczącym partii Ruch Palikota w okręgu szczecińskim. Jestem żonaty, mam dwoje dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński