Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakie są szanse na aquapark w Szczecinie

Mariusz Parkitny [email protected]
Tu ma powstać aquapark. Obiekt ma kosztować nawet 200 milionów złotych. Ze sprzedaży terenu sąsiadującego z Gontynką miasto chce zarobić 30 milionów złotych. - A gdzie pozostałe 170 mln zł. Z kredytu? Bardzo to wątpliwe w obecnej sytuacji miasta, gdy zbliżamy się do granicy zadłużenia - mówi Arkadiusz Marchewka, radny PO.
Tu ma powstać aquapark. Obiekt ma kosztować nawet 200 milionów złotych. Ze sprzedaży terenu sąsiadującego z Gontynką miasto chce zarobić 30 milionów złotych. - A gdzie pozostałe 170 mln zł. Z kredytu? Bardzo to wątpliwe w obecnej sytuacji miasta, gdy zbliżamy się do granicy zadłużenia - mówi Arkadiusz Marchewka, radny PO. Sebastian Wołosz
Większość parków wodnych w Polsce zbudowano za pieniądze miejskie i są zarządzane przez komunalne spółki. Szczecin ma inny pomysł. Wciąż nie wiadomo czy realny. Spytaliśmy o to polityków.

- Jestem pesymistą, gdy chodzi o rozpoczęcie tej inwestycji w tej kadencji. Być może uda się rozstrzygnąć przetarg na zaprojektowanie. Miasto nie ma pieniędzy, aby to sfinansować. Na kredyt nas nie stać - mówi Piotr Kęsik, radny SLD.

Większym optymistą jest Dariusz Wąs, zastępca prezydenta Szczecina, odpowiedzialny za inwestycję.

- Nie wycofujemy się z planów budowy aquaparku. Nie możemy doświadczeń innych krajów wprost przenieść na polski grunt. Nie pozwalają nam na to obecne przepisy. Dlatego szukamy najlepszego rozwiązania. Nawet jeśli miałoby to trwać trochę dłużej, to wolimy taki scenariusz, aby wszystko przygotować bezbłędnie - mówi.

Pomysł miasta

Szczecin chce sfinansować budowę, a zarządzanie oddać doświadczonej prywatnej firmie. Zarządca zarabiałby na biletach i usługach. Umowa obowiązywałaby przez 15 lat z opcją przedłużenia na kolejne.

Park wodny powstałby na terenie poprzedniczki - Gontynki - przy ul. Sczanieckiej. To ok. 7 hektarów. Plan zagospodarowania przestrzennego pozwala budować nawet kilkunastokondygnacyjne konstrukcje, dlatego połowę gruntu miasto planuje sprzedać pod centrum handlowe.

- Są już podmioty zainteresowane zakupem - dodaje Dariusz Wąs.

Szacuje, że za 3,5 hektara miasto dostałoby ok. 30 mln zł. Problem w tym, że budowa wodnego parku rozrywki to wydatek 120-200 mln zł. A w kolejnych latach miasto nie ma szans na taki kredyt, bo musi spłacać już zaciągnięte na miejskie inwestycje. Dlatego najbardziej prawdopodobny scenariusz to powołanie miejskiej spółki, która zajmie się budową Gontynki. W planach jest emisja obligacji i kredyt (nie jest wliczany do zadłużenia miasta).

- Tu chodzi o duże pieniądze i majątek miasta. Nie możemy pozwolić sobie na fuszerkę - dodaje Wąs.

Więcej deklaracji niż działania

Zarządzać szczecińskim aquaparkiem chcą cztery firmy. Negocjacje z nimi trwają od wielu miesięcy. Na razie nie wiadomo kiedy się zakończą i która wygra. Jeśli w ogóle wygra.

- Chcemy, aby zarządca była doświadczoną firmą, a nie taką, która uczyć się będzie na naszym obiekcie - dodaje Wąs.

Na ostatniej komisji promocji próbował wlać w radnych więcej optymizmu. Nie za bardzo się to udało.

- Na razie widzę, że od kilku lat wydawane są pieniądze, ale nie wiem na co. Zlecane były firmom consultingowym i osobom prywatnym analizy rynku, przygotowania inwestycji, ale jak na razie niewiele z tego wyszło. Mam wrażenie, że na razie więcej jest deklaracji niż realnego działania. Na ten rok zaplanowano ok. 200 tysięcy złotych na kolejne analizy. Nie wiem jakie i po co. Prezydent Wąs też nie wiedział co to za pieniądze. Obiecał, że sprawdzi - mówi Arkadiusz Marchewka, radny PO.

Samą koncepcję budowy i zarządzania obiektem uważa za ciekawą i wartą rozważenia.

- To nie jest zły pomysł. Jestem za tym, aby w mieście był taki obiekt. Brakuje jednak konkretów, choć prezydent obiecywał, że będą już w kwietniu ubiegłego roku. Prezydent twierdzi, że inwestycja będzie kosztowała 200 milionów złotych. Nie wiem, czy to realne szacunki, ale załóżmy, że tak jest. Ze sprzedaży terenu sąsiadującego z Gontynką miasto chce zarobić 30 milionów złotych. A gdzie pozostałe 170 mln zł. Z kredytu? Bardzo to wątpliwe w obecnej sytuacji miasta, gdy zbliżamy się do granicy zadłużenia. Co ciekawe, o ile prezydent Wąs jest optymistą, to już skarbnik nie - dodaje Marchewka.

Klientów dużo, długów też

Większość aquaparków w Polsce ma kłopoty finansowe. Ratują je pieniądze z budżetów miast. W Łodzi park wodny "Fala" powstał pięć lat temu. Zarządzała nim spółka Aqua Park Łódź. Jej udziałowcem była słoweńska firma Makro 5. Miasto miało w niej 17 procent udziałów. Na budowę spółka wzięła kredyt, który ma spłacić za trzy lata. Grunt w formie aportu wniosło miasto. Ale już w 2010 r. spółka miała już 3 mln strat. Rok wcześniej radni zdecydowali odkupić od spółki wszystkie akcje. I choć kąpielisko odwiedza coraz więcej osób, inwestycja wciąż nie zarabia na siebie. Władze miasta szukają chętnego, który chciałby kupić spółkę i zarządzać parkiem.

W Gorzowie wodny park rozrywki powstał 11 lat temu. Kosztował 50 mln zł. "Słowiance" wiedzie się lepiej niż łódzkiej "Fali", bo strata na koniec 2010 r. wyniosła milion złotych. Pokryto ją z budżetu miasta.

Więcej szczęścia miał Kraków. Aquapark ma od kilkunastu lat. To prywatna inwestycja. I jako jedyny w Polsce jest na plusie.

W Koszalinie aquapark ma wybudować firma miejska. W Gdańsku aquapark ma powstać w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Ale chętnych nie ma.

Wrocław budował aquapark od 2005 r. Miasto zawiązało spółkę z niemiecką firmę Inter SPA. Ale kolejne terminy oddania obiektu do użytku przeciągały się. Miasto wystąpiło ze spółki. Teraz obiektem zarządza miejska spółka Wrocławski Park Wodny. W 2011 r. zanotowała 2,3 mln zł strat, mimo że odwiedza go milion osób rocznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński