Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak zwabić inwestora

Ynona Husaim-Sobecka
Atutami Szczecina jest położenie blisko granicy, sąsiedztwo autostrady do Berlina, możliwość skorzystania z drogi morskiej i lotniczej. Mimo to inwestorzy omijają nasze miasto. Pozostaliśmy w tyle za innymi dużymi miastami Polski.

Zarząd Szczecina przygotował nową ofertę inwestycyjną. Utworzono też w magistracie Wydział Promocji, który zajmie się nie tylko przygotowaniem imprez masowych, ale także otoczy inwestorów opieką. Na razie z jego usług korzysta brytyjska firma Chelverton, która ma zagospodarować lotnisko w Dąbiu i tereny wokół niego oraz niemiecka spółka EC, zainteresowana kwartałem w centrum miasta. Inwestorzy nie biegają sami z papierami po korytarzach urzędu, załatwia to za nich pracownik urzędu.
- Dotychczas w naszej ofercie były przede wszystkim tereny na sprzedaż - mówi wiceprezydent Szczecina, Elżbieta Malanowska. - Zmieniliśmy jednak podejście.
Zakończyła się inwentaryzacja szczecińskich gruntów. Okazało się, że Szczecin nie ma obszaru, który mógłby być oddany pod inwestycje. Z analizy wynika, że przemysł mógłby rozwijać się w kierunku Polic i Kołbaskowa. Władze Szczecina spotkały się już z przedstawicielami sąsiadujących gmin.
- Interesuje nas jakie tereny mają gminy ościenne i jakiego rodzaju inwestycje chciałyby na nich widzieć - mówi Elżbieta Malanowska.
Skierowano również pisma do szczecińskich firm, które zajmują duże powierzchnie. Listy wysłano m.in. do Zarządu Portu Szczecin-Swinoujście, Stoczni Szczecińskiej SA, papierni Skolwin z pytaniami o plany dotyczące wolnych terenów.
- Chcemy proponować konkretne koncepcje zagospodarowania i do nich szukać inwestorów - wyjaśnia Malanowska. - Pierwsze z nich pojawią się już na targach w Cannes. Nasz udział jest tam konieczny. Musimy systematycznie bywać na najważniejszych imprezach targowych.
Niedawno w Barcelonie Szczecin otrzymał nagrodę organizatorów za najlepiej przygotowaną promocję miasta. Na targach we Francji, już w marcu zostaną zaprezentowane gotowe koncepcje, projekty techniczne, makiety dziewięciu inwestycji, które widzielibyśmy w naszym mieście. Potem już pozostaje podpisanie umowy, która zapewni realizację naszych zamierzeń.
- Na takich targach trzeba spotykać się i rozmawiać - mówi były wiceprezydent Szczecina, Dariusz Wieczorek. - Jak na sto rozmów wyjdzie jeden list intencyjny to duży sukces.
Szczecin będzie prezentował się za granicą korzystając z pomocy placówek dyplomatycznych i izb gospodarczych. Zaawansowane są już rozmowy z izbą francuską i niemiecką. Nieco w tyle są kontakty z placówkami angielskimi. W Szczecinie gościliśmy już znaczące postacie francuskiego świata biznesu. Obecnie przygotowywana jest nasza prezentacja we Francji.
Delegacja ze Szczecina spotkała się także z przedstawicielami Ministerstwa Gospodarki oraz Państwowej Agencji Inwestycji Zagranicznych. Zapewniono sobie w ten sposób wsparcie ministerialnych urzędników.
Jednak najważniejszy jest dobry klimat do inwestowania. Wspominają o nim wszyscy, którzy rozmawiali z inwestorami. Były prezydent Szczecina, Bartłomiej Sochański uznał to za najważniejszy element, który przyciągnie osoby, chcące w Szczecinie wyłożyć dużą gotówkę. I chodzi tu nie tylko o przyjazny Urząd Miasta, ale też przyjaznych mieszkańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński