Wczoraj, po czterech miesiącach, został puszczony ruch tramwajowy przez przebudowywaną ul. Krzywoustego w Szczecinie.
Przymnijmy, że w ramach kontraktu zostało wymienione torowisko od Bramy Portowej do wlotu w Krzywoustego i dalej do pl. Kościuszki. Podział odcinków jest ważny. Na pierwszym między torami leży kamienny tłuczeń. Dalej, nie dość, że torowisko jest przykryte asfaltem, to szyny są w gumowej otulinie. To guma miała sprawić, że tramwaj będzie jechał ciszej, a ziemia nie będzie drżała. Na razie tramwaje jeżdżą z prędkością 20 km na godzinę.
- Jest cicho. Na pewno inaczej się jedzie, ale stary tramwaj wciąż trzeszczy - powiedział student Andrzej, pasażer "dziewiątki". - Nawet w porównaniu z nowymi torami na Wyszyńskiego ten odcinek jest bardziej cichy.
Reporter "Głosu" jechał "siódemką". Wagonem nie rzuca na boki i nie słychać charakterystycznego stukania na łączeniach szyn. Stojąc metr od torowiska, kiedy przejeżdża tramwaj czuć, że ziemia tylko lekko drży. Przy obecnej prędkości stojąc na chodniku, nie słyszy się uciążliwego hałasu.
- To zasługa gum, które wyciszają i tłumią - tłumaczy Agnieszka Dzik, zastępca kierownika budowy z NCC Roads, wykonawcy przebudowy ulicy.
Torowiska wykonanego tą technologia jest ok. 550 m. Oprócz tego, że jest ciszej, zmniejszenie drgań będzie miało wpływ na żywotność asfaltu.
Obecnie tramwaje kursują przez plac budowy, piesi mają dwa wyznaczone i oznakowane przejścia w poprzek torowiska.
Prace na Krzywoustego trwają.
- Do końca tygodnia położymy warstwę ścieralną na jezdni w stronę Bramy Portowej - zapewnia Agnieszka Dzik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?