Zdaniem niektórych mieszkańców, pojazdy poruszają się tak cicho, że może to być niebezpieczne.
Żółte tatry trafiły do Szczecina kilka miesięcy temu. Pochodzą z Berlina. Nie są fabrycznie nowe, ale przeszły gruntowną modernizację. Większość szczecińskiego taboru jest daleko w tyle za nimi pod względem technicznym i technologicznym. Zdaniem niektórych mieszkańców miasta, to, że tramwaje bardzo cicho się poruszają podczas ruszania, może powodować niebezpieczne sytuacje. Przekonał się o tym nasz Czytelnik.
- Już trzeci raz, o mały włos, nie wszedłem pod żółty tramwaj - mówi Mariusz Laskowski. - Ich w ogóle nie słychać, kiedy ruszają z przystanku. Za każdym razem w ostatniej chwili orientowałem się, że skład jedzie w moją stronę. Osoby, które mają słabszy słuch mogą ulec wypadkowi.
Pan Mariusz tłumaczy, że za każdym razem znalazł się w podobnej sytuacji na pl. Grunwaldzkim.
- Chyba dlatego, że to jest bardzo nietypowy przystanek. Nie ma wyznaczonego przejścia dla pieszych, ci poruszają się po całym placu, przez środek którego biegnie torowisko - wyjaśnia mieszkaniec Szczecina.
- Zgodnie z niemiecką instrukcją sygnałem do odjazdu jest zapalenie się czerwonej lampki na zewnątrz, pomarańczowej wewnątrz i dźwięk ostrzegawczy ze skrzynki umieszczonej nad drzwiami - tłumaczy Zbigniew Dąbrowski z Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego.
Dzwonią przed odjazdem wagony polskiej produkcji oraz kilkudziesięcioletnie, popularne "helmuty".
- Motorniczy, którzy jeżdżą różnym taborem, zapewne w tatrach odruchowo też dzwonią - przypuszcza Zbigniew Dąbrowski. - Ale takiego wymogu nie ma.
W niemieckich tramwajach istnieje więc możliwość ostrzegania pieszych i pasażerów przed odjazdem w bardziej zdecydowany, głośniejszy sposób.
- Temat został wywołany, wcześniej nikt nigdy go nie podnosił - przyznaje Zbigniew Dąbrowski. - Jest sygnał, więc na pewno będzie nasza reakcja. Będziemy się zastanawiać nad wprowadzeniem takiego rozwiązania, jeżeli ruszających tatr nie słychać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?