Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droga po odszkodowanie

cen
Tylko w Szczecinie w ubiegłym roku mieszkańcy występowali 140 razy do miasta z roszczeniami dotyczącymi uszkodzonego samochodu. Z tego 50 wniosków było związanych ze stanem dróg. Tylko jedna czwarta została rozpatrzona pozytywnie.
Tylko w Szczecinie w ubiegłym roku mieszkańcy występowali 140 razy do miasta z roszczeniami dotyczącymi uszkodzonego samochodu. Z tego 50 wniosków było związanych ze stanem dróg. Tylko jedna czwarta została rozpatrzona pozytywnie. Marcin Bielecki
Gołym okiem widać, że dziur na ulicach i drogach przybywa - jedne zrobiła zima, inne drogowcy. Kierowcy boją się tak samo i jednych, i drugich. To pora, gdy łatwo jest uszkodzić auto, ale za to trudno dojść odszkodowania. Nie mniej, warto próbować by zapłacił ten, kto spowodował szkodę.

- Do nas trafiają najczęściej wszystkie roszczenia kierowców, więc występujemy również trochę, jak kierujący ruchem - mówi Marek Banaszek, dyrektor Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie. - Ustalamy, kto jest odpowiedzialny za spowodowanie szkody. Na ulicach są również studzienki i torowiska, które mogą być powodem uszkodzenia pojazdu. Przekazujemy wtedy sprawę do Zakład Wodociągów i Kanalizacji oraz Miejski Zakład Komunikacyjny, które są oddzielnie ubezpieczone. Jeśli uszkodzenie jest związane z robotami drogowymi odpowiedzialność spada na firmę wykonującą prace. Do naszych obowiązków należy uprawdopodobnienie zdarzenia. Roszczeń nie jest dużo. Trzeba wyraźnie wykazać, że skutek jest powiązany z przyczyną, czyli dziurą. Dużo jest przypadków, że przynoszony jest tylko rachunek z zakładu wulkanizacyjnego. Gdy roszczenie było zasadne przekazujemy sprawę do naszego ubezpieczyciela.
Ubezpieczyciel zaczyna sprawdzać zasadność naszego roszczenia według własnych przepisów...
By miasto, MZK czy "wodociągi" nie miały wątpliwości, że są winne uszkodzenia twojego samochodu, radzimy jak postępować, by odzyskać pieniądze.
Obowiązek wyrównania szkody powstałej na drodze przez jej zarządcę wynika z ustawy o drogach publicznych z 2000 r. (Dziennik Ustaw nr 71 z 29 sierpnia 2000 r. pozycja 838). Dochodzenie roszczeń odbywa się natomiast na podstawie prawa cywilnego. Domagając się odszkodowania za złamany na ulicznej dziurze resor, powinno się ustalić, kto jest zarządcą. Poszkodowany musi udowodnić związek przyczynowy między istnieniem wyrwy w jezdni, a uszkodzeniem pojazdu. Dobrze jest mieć zeznanie świadka zdarzenia. Jeszcze lepiej sfotografować miejsce wypadku - najlepiej aparatem zaopatrzonym w datownik zdjęć.
Trzeba również udowodnić powstanie szkody majątkowej. Można się bowiem domagać jedynie zwrotu rzeczywiście poniesionych kosztów naprawy uszkodzonego samochodu. Konieczne są rachunki z warsztatu. Najpierw trzeba samemu zapłacić, a dopiero potem domagać się zwrotu pieniędzy.
Roszczenie trzeba zgłosić na piśmie najpierw do zarządcy drogi. W przypadku odmowy wyrównania straty pozostaje droga sądowa. Do ewentualnego pozwu należy dołączyć wszystkie dowody, o których była mowa. Nie powinno się pokrywać kosztów naprawy samochodu z własnego ubezpieczenia Auto Casco. W takim przypadku w następnym roku firma ubezpieczeniowa podniosłaby nam składkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński