Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Hiszpanie złożyli ofertę stoczni?

Piotr Jasina, ika
Agencja Rozwoju Przemysłu i zarządca tymczasowy do połowy miesiąca mają określić zakres działalności stoczni do chwili likwidacji. Związkowcy chcieliby, aby nie przepadły dodatkowe kontrakty. Tymczasem są opóźnienia.

- Są opóźnienia w budowie ostatnich czterech jednostek, z których 3 już zwodowano
- mówi Krzysztof Fidura, szef "Solidarności" Stoczni Szczecińskiej Nowa. - Brakuje pieniędzy na wykończenia, prace są przekładane. Liczyliśmy iż ARP powalczy o co najmniej dwa dodatkowe statki. Chodzi o kontrakty na kontenerowiec dla rosyjskiego FESCO i prom dla armatora holenderskiego. Dwa promy stocznia miała też wybudować dla PŻM.

Fidura podkreśla, że szkoda zaliczek, które w związku z kontraktami wpływają na konto Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych.

- Przecież można powołać spółkę celową na wykonanie promów dla PŻM - dodaje. - Byłaby praca dla stoczniowców, a kontrakty są rentowne.

Paweł Szynkaruk, dyrektor PŻM przyznał, że w związku z likwidacją Stoczni Szczecińskiej Nowa, firma będzie musiała zamknąć kontrakty na budowę dwóch promów.

- Sprawa jest jednak otwarta - dodał dyrektor. - Jeśli powstałby wiarygodny podmiot w miejsce SSN, gwarantujący wybudowanie promów, na pewno byśmy brali to pod uwagę. Decydując głos ma jednak Agencja Rozwoju Przemysłu i zarządca kompensacji. Niebawem dowiemy się, w jakim zakresie stocznia będzie działać do końca maja, czyli momentu sprzedaży majątku zakładu.

Lewica na dzisiejszej sesji sejmiku zażąda wyjaśnień od marszałka województwa co zrobił, by pomóc stoczniowcom.

Do współdziałania z Agencją Rozwoju Przemysłu zobowiązuje samorządy specustawa stoczniowa. Chodzi o zapewnienie pracy osobom zwalnianym z firmy. SLD chce także wiedzieć kto i na co dostanie 15 mln złotych przeznaczonych na szkolenia.

- Marszałek ma do dyspozycji Wojewódzką Radę Zatrudnienia, która powinna pomóc mu przygotować program dla stoczniowców - mówi Dariusz Wieczorek, szef SLD w województwie. - Chcielibyśmy wiedzieć ile razy to ciało się w tej sprawie spotkało w ostatnich miesiącach. Z naszych informacji wynika, że ani razu!

- W Warszawie jest mnóstwo sprzecznych informacji o sytuacji w stoczni - dodaje Grzegorz Napieralski, przewodniczący SLD. - Ponoć pojawiła się jakaś oferta kupna zakładu złożona przez Hiszpanów. Nie wiem jednak na ile są to wiarygodne informacje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński