Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą mi zabrać moje pieniądze

Piotr Polechoński
Projekt ustawy dezubekizacyjnej - przygotowywany przez Prawo i Sprawiedliwość - zakłada, że wszyscy byli funkcjonariusze UB i SB będą odtąd dostawać mniejsze renty i emerytury. Nie będą też mogli pełnić funkcji publicznych (z wyjątkiem tych pochodzących z wyborów bezpośrednich). Zgodnie z propozycją PIS okres pracy w Urzędzie Bezpieczeństwa w latach1944-56 nie byłby w ogóle wliczany do emerytury. Natomiast funkcjonariusze aparatu bezpieczeństwa PRL, pracujący w nim od 1957 roku do 1989 roku, otrzymywaliby za ten okres najniższe uposażenie emerytalne.
Projekt ustawy dezubekizacyjnej - przygotowywany przez Prawo i Sprawiedliwość - zakłada, że wszyscy byli funkcjonariusze UB i SB będą odtąd dostawać mniejsze renty i emerytury. Nie będą też mogli pełnić funkcji publicznych (z wyjątkiem tych pochodzących z wyborów bezpośrednich). Zgodnie z propozycją PIS okres pracy w Urzędzie Bezpieczeństwa w latach1944-56 nie byłby w ogóle wliczany do emerytury. Natomiast funkcjonariusze aparatu bezpieczeństwa PRL, pracujący w nim od 1957 roku do 1989 roku, otrzymywaliby za ten okres najniższe uposażenie emerytalne. Archiwum
Rozmowa z byłym funkcjonariuszem IV wydziału peerelowskiej Służby Bezpieczeństwa w Koszalinie (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).

- Wyżyje pan za 600 złotych emerytury? Tyle chcą panu zostawić autorzy ustawy dezubekizacyjnej.

- Nie, nie wyżyję. Mam kredyty, finansowe zobowiązania. Nie dam rady.

- A za ile pan dziś żyje?

- 1700 złotych. Tyle co miesiąc wpływa na moje konto. Po 25 latach pracy w resorcie.

- A nie siedem tysięcy?

- A skąd! Ani ja, ani moi koledzy w życiu takich pieniędzy nie dostawaliśmy. Takie bzdury mówią ci, którzy chcą się na nas zemścić.

- To znaczy kto?

- No ci, co teraz rządzą. PIS i cała reszta.

- Autorzy projektu ustawy mówią o sprawiedliwości. Twierdzą, że funkcjonariusze policji politycznej nie powinni zarabiać więcej niż ich ofiary lub zwykli ludzie, którzy przeżyli życie uczciwie.

- A ja jak przeżyłem?! Nieuczciwie? Jeżeli ktoś mówi, że jestem przestępcą, to niech mi to udowodni i postawi przed sądem. Do tej pory nikt niczego mi nie zarzucił. Całe życie pracowałem tak samo ciężko i uczciwie jak inni.

- W Służbie Bezpieczeństwa? Której celem było zwalczanie wszystkiego, co tylko zagrażało ówczesnej, niedemokratycznej władzy? A jako pracownik wydziału IV zajmował się pan inwigilacją Kościoła katolickiego. Dumny jest pan z tego?

- Tak, jestem dumny z tego, że pracowałem w Służbie Bezpieczeństwa. Chroniliśmy nasze kraj jak umieliśmy najlepiej i działaliśmy zgodnie z obowiązującym prawem. Nikogo nie skrzywdziłem i nigdy nie złamałem przepisów, których musiałem przestrzegać. A Kościoła nie inwigilowaliśmy, lecz zbieraliśmy o nim dane. Najczęściej po prostu rozmawialiśmy z księżmi i pytaliśmy o to lub o tamto. Z kilkoma się nawet zaprzyjaźniłem i jeszcze dzisiaj wpadają do mnie na kawę.

- Nie wierzę.

- Nie musi pan.

- I nikogo pan nie podsłuchiwał, nie szantażował, nie werbował na tajnych współpracowników? A ksiądz Popiełuszko sam się zabił?

- Niczego z tych rzeczy my tutaj, w Koszalinie, nie robiliśmy. Decyzje o podsłuchu zapadały znacznie wyżej i zajmowała się nimi specjalna ekipa. My nawet nie wiedzieliśmy, jak to zakładać. A z Popiełuszką było tak, że kolegom nerwy puściły i spanikowali. Nie wierzę, aby Piotrowski uprowadził księdza po to, aby go zabić. Chcieli go tylko nastraszyć. Piotrowskiego znam osobiście. On by muchy nie skrzywdził.

- On też zasłużył na uczciwą emeryturę?

- Oczywiście, że nie. Ale przecież powiedziałem to na początku, że jeżeli ktoś z funkcjonariuszy złamał prawo, i fakt ten mu się udowodni, to niech postawi się go przed sądem, a całą jego emeryturę przekaże na dom dziecka. Nie miałbym też żadnych do nikogo pretensji, gdyby Sejm uznał, że cały PRL był nielegalny i bezprawny. Wtedy proszę bardzo: zabierajcie mi co chcecie, wszystkie pieniądze. Ale wówczas zabierzecie je też politykom, którzy wtedy działali, naukowcom, nauczycielom, generałom. Czyli tym wszystkim, którzy w Polsce Ludowej pracowali i nie łamali ówczesnego prawa. Bo to, co teraz chcą nam zrobić, to nic innego, niż karanie wszystkich jak leci w imię zasady odpowiedzialności zbiorowej. Przecież to faszyzm, a nie demokracja!

- Pan mówi o demokracji?

- A nie wolno mi? Jestem takim samym obywatelem jak pan. Nikt nie wniósł przeciwko mnie żadnego oskarżenia i przysługują mi wszystkie prawa. Dlatego nie rozumiem, jakim prawem ktoś chce mi zabrać ciężko wypracowane przeze mnie pieniądze. Przez całe lata płaciłem ZUS i inne składki. To jak mi odbiorą emeryturę, to co się z nimi stanie? Kto je sobie przywłaszczy? Proszę mi więc nie mówić o sprawiedliwości, bo to, co się teraz dzieje, nie ma z nią nic wspólnego.

- Czuje się pan pokrzywdzony?

- Tak. Chcą mi zabrać moje pieniądze i zrobić ze mnie jakiegoś gorszego człowieka, gorszego obywatela. Jestem pewien, że jak porządzą kilka lat, to zrobią z nas wrogów publicznych i zaszczują. Po to tylko, aby się zemścić. A tak często mówią, że są katolikami. To ja się pytam: jacy z nich katolicy, skoro chcą się mścić? Tak postępują chrześcijanie? Czuję, że niedługo będę się bał wyjść na ulicę.

- Przed laty to działalność Służby Bezpieczeństwa powodowała, że ludzie się bali. Może czas, aby za to przeprosić i prosić ludzi o przebaczenie?

- A za co miałbym przepraszać? Nikogo nie skrzywdziłem, prawa nie złamałem. Niech przepraszają ci, co coś mają na sumieniu.

- Pan nie ma?

- Nie.

- To dlaczego nie chce pan ujawnić nazwiska i pokazać twarzy?

- Właśnie dlatego: ze strachu przed ludźmi, którzy teraz rządzą krajem.

- Co pan zrobi, gdy ustawa dezubekizacyjna zacznie obowiązywać?

- A co ja będę mógł zrobić? Jeżeli tak się stanie, to moja matka ojczyzna zamieni się w macochę, z którą nie będę chciał już mieć niczego wspólnego. Na stałe wyjadę z Polski.

- Dokąd?

- Do Ameryki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński