Dla Sylwka i jego kompana Tomasza M. prokurator chciał 15 lat więzienia. Sąd nie był taki surowy. Tomasz M. dostał osiem lat więzienia. Trzeci z oskarżonych Andrzej K. ps. Ponton za pranie brudnych pieniędzy dostał dwa lata więzienia.
Cała trójka należała do grupy zbrojnej na której czele stał 44-letni Sylwek. Zanim stworzył gang był najbliższym współpracownikiem Marka M. ps. Oczko. Po rozbiciu grupy Oczki pod koniec lat 90-tych, część gangsterów uciekła na Zachód m.in. Sylwek i Tomasz M., prywatnie pasierb Sylwka. Tam używając broni, policyjnych mundurów i radiostacji napadali na przemytników zabierając im towar i pieniądze. Wiedzieli, że ofiary nie pójdą na policję, bo sami działają nielegalnie.
Grupa była dobrze zorganizowana. Każdy z członków miał określone zadanie do wykonania. Działali w Niemczech, Holandii, Anglii, Belgii. W Amsterdamie okradli Kolumbijczyków, którym zabrali 3 kilogramy kokainy i broń. Weszli do ich mieszkań podając się za klientów. Potem grożąc bronią zabrali towar.
Pozycja Sylwka w grupie była niekwestionowana. Nawet po jego aresztowaniu, kumple oddawali mu część utargu. Mieli też specjalny budżet dla rodzin członków gangu na wypadek wpadki. Zarobione pieniądze przesyłali do Polski. Tu Ponton oraz dwie znajome gangsterów zajmowały się praniem brudnych pieniędzy. Wczoraj sąd skazał je na dwa lata w zawieszeniu na pięć.
Wczorajszy wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?