W kamienicy przy ul. Bunkrowej 2 na Warszowie w Świnoujściu przed wojną mieściła się ekskluzywna kawiarnia Cafe Lemnitz. Dziś jest to rozpadający się budynek komunalny. Władze Świnoujścia nie chcą w budynek inwestować, bo w przyszłości mają tam być lokale socjalne. Ostatecznie jednak ma być zburzony, bo teren gdzie się znajduje przeznaczono na cele niemieszkalne. W związku z tym, prędzej czy później budynek ten, jako obiekt mieszkalny, przestanie istnieć.
Pisaliśmy już w "Głosie" o przypadku Dawida Otto, który bezskutecznie wnioskował do Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Świnoujściu o remont budynku. Z Bunkrowej nie chce też wyprowadzić się rodzina Maćkowskich. W jednym, czteropokojowym mieszkaniu zameldowanych jest sześć osób.
- Mieszkamy tu z mamą, babcią, siostrą, szwagrem i ich dzieckiem - wylicza Łukasz Maćkowski. - Ale kiedy ZGM chciał, żebyśmy się wyprowadzili, lokal zastępczy zaproponowano tylko mojej babci, i to kawalerkę.
- Metraże proponowanych mieszkań zamiennych były zgodne z normami zawartymi w ustawie o ochronie praw lokatorów i mieszkaniowym zasobie gminy - mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta Świnoujścia. - Pod uwagę brana była liczba mieszkańców zameldowanych w danym mieszkaniu w ciągu trzech ostatnich lat.
I tu pojawia się problem. Liczba mieszkańców lokalu przy ul. Buknrowej 2/1 zmieniała się.
- Mieszkaliśmy i studiowaliśmy z siostrą w Poznaniu, dlatego zostaliśmy czasowo wymeldowani z opłat - mówi Łukasz Maćkowski.
Fakt ten sprawił, że przez pewien okres jedyną osobą mieszkającą i zameldowaną w lokalu była babcia Łukasza. I w tym właśnie momencie ZGM zaproponował jej kawalerkę w zamian.
- Na krótko przed zaproponowaniem lokalu zamiennego liczba lokatorów nagle zwiększyła się i obecnie najemcy chcą większych mieszkań - mówi Robert Karelus.
Maćkowscy tłumaczą, że zrobili to tylko po to, żeby uniknąć utraty mieszkania.
- Byliśmy pewni, że kiedy babcia dostanie kawalerkę, my będziemy mogli zostać w mieszkaniu przy Bunkrowej - mówi Łukasz. - Ale w ZGM zinterpretowali naszą sytuację tak, jakby w lokalu mieszkała tylko babcia. To, że wyjechaliśmy z siostrą na studia, nie znaczy, że przez ten czas nie przebywaliśmy w ogóle w domu. Mogę to udowodnić, chociażby pokazując umowy zlecenia, które podejmowałem w tym czasie na terenie Świnoujścia.
Łukasz jest zdziwiony faktem, że teren gdzie znajduje się dom, w którym mieszka jego rodzina, przeznaczono na cele niemieszkalne.
- O tym, że ma zostać wyburzony, dowiedziałem się z artykułu w "Głosie Szczecińskim" - mówi. - ZGM nas o tym nie uprzedzał.
- Obecnie ZGM szuka innych lokali zamiennych, które będzie można zaproponować mieszkańcom domu przy ul. Bunkrowej 2 - zapewnia Robert Karelus, rzecznik prezydenta Świnoujścia. - Sprawa przekształcenia lokali komunalnych na socjalne nie jest pilna. Dlatego też na pewno uda się znaleźć rozwiązanie, które zadowoli obie strony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?