W całej Polsce pacjenci chorzy na raka mieli problem z otrzymywaniem leków potrzebnych do chemioterapii. O sytuacji w naszym regionie w tej sprawie pisaliśmy już w styczniu. Okazało się, że deficyt wynika z tego, że producent leku wycofał się z jego produkcji. W naszym regionie ani placówki ani pacjenci nie zgłaszali jednak, by mieli z tego powodu jakiekolwiek kłopoty.
- Nie bez przeszkód, ale Zachodniopomorskie Centrum Onkologii radziło sobie z tymi problemami - zapewnia Małgorzata Foszczyńska- Kłoda, konsultant wojewódzka z dziedziny onkologii klinicznej i ordynator Oddziału Onkologii Klinicznej w ZCO. - Wyszukiwaliśmy leki w hurtowniach, korzystaliśmy z zamienników. Były w niewielkich ilościach, ale były i pożyczaliśmy je także innym szpitalom np. na Pomorzanach.
Jak zapewnia pani konsultant nie było takiej sytuacji w województwie, żeby ktoś lekarstwa nie otrzymał. Od wczoraj już wiadomo, że problem został rozwiązany.
- W piątek otrzymaliśmy dostawę brakującego medykamentu - dodaje Foszczyńska-Kłoda. - Lek spływa też do innych placówek w regionie.
Przy okazji pojawiła się jednak inna kwestia. Pozostałe firmy, które produkują zamienniki wycofanych leków, sprzedają je drożej. Stawki są wyższe także od tych z wykazu Narodowego Funduszu Zdrowia.
- Pytanie jest, kto zwróci nam za to pieniądze. NFZ czy Hurtownia? - zastanawia się Małgorzata Foszczyńska- Kłoda. - Medykament, który kosztował 200 zł teraz jest za 1,2 tys. zł. Chcielibyśmy mieć pewność, że NFZ nam zapłaci różnicę. Kiedy pytaliśmy o to w odpowiedzi usłyszeliśmy, że mamy kupować lek za jak najmniejsze pieniądze. Liczymy na to, że teraz, kiedy załatwiono jedną sprawę, ten problem też będzie rozwiązany. Szpitale ryzykują, bo nie wiedzą jak to będzie rozliczane, ale przecież muszą leczyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
