Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie nowy klub?

Agnieszka Kuchcińska-Kurcz, 25 kwietnia 2005 r.
Prawdopodobnie Zarząd Województwa otrzyma dziś absolutorium za wykonanie budżetu w roku 2004. Jak dowiedział się "Głos" wydarzeniem sesji sejmiku może być próba powołania nowego klubu, którą podejmie część radnych.

Ostatecznie dziś rano kluby zdecydują czy udzielą absolutorium. Na razie zdecydowany sprzeciw deklaruje jedynie Platforma Obywatelska.

Zamiast wsparcia nowy klub

Niespodzianką natomiast może być próba powołania nowego klubu. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jednym z pomysłodawców jest Waldemar Kopczyński, który od niedawna reprezentuje w sejmiku Polskie Stronnictwo Ludowe.

- Rozmowy toczą się od dłuższego czasu, wszystko rozstrzygnie się tuż przed sesją - przyznaje. - PSL chce powołać klub z ludźmi o przekonaniach centroprawicowych. Układ lewej strony w sejmiku zmusza inne ugrupowania do budowania klubu innej opcji.

Drugi z potencjalnych założycieli nowego klubu, Janusz Chrzanowski, jest bardziej tajemniczy.
- Czekam na dalsze propozycje - mówi.

Kopczyński wszedł do sejmiku jako przedstawiciel Ligi Polskich Rodzin, Chrzanowski z listy Samoobrony. Potem spotkali się w klubie "Porozumienia". Odeszli z niego przed głosowaniem nad budżetem. Pod swój szyld przyjęło ich PSL, który miał w sejmiku do tej pory jednego przedstawiciela. Zadeklarowali, że od tej pory, aż do końca kadencji, będą wpierać SLD.

Coś za coś

Dlaczego panowie zmienili zdanie i dlaczego powołują klub?

- Pewne rzeczy nam się nie podobają - mówi wymijająco Kopczyński.
- Człowiek nie jest z kamienia, warunki mogą go zmienić - deklaruje
Chrzanowski.

Tajemnicą poliszynela była informacja, że w zamian za poparcie budżetu kilka tygodni temu, co gwarantowało przetrwania Zarządu Województwa, SLD obiecał radnym z PSL wysokie stanowiska i w zarządzie i w prezydium sejmiku. Do tej pory z obietnic jednak nie wywiązał się.

- I to też nam się nie podoba. A jakie to były konkretnie obietnice, powiem po sesji absolutoryjnej - obiecuje Kopczyński.

- O realizacji obietnic możemy mówić dopiero po głosowaniach nad absolutorium - twardo zapewnia jeden z radnych, związany z SLD. - Ale nie będziemy już wierzyć tym radnym na słowo, bo mimo deklaracji popierania SLD, na komisjach nie głosują tak, jak my, tylko często wstrzymują się od głosu. Teraz, jeśli chcą nadal z nami współpracować, muszą przyjść do nas z klubem. Wtedy podpiszemy porozumienie międzyklubowe. Inaczej nie ma mowy o realizacji obietnic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński