Do zdarzenia doszło na ulicy Przyjaciół Żołnierza, tuż przed skrzyżowaniem z ul. Obotrycką, Wilczą i Komuny Paryskiej.
Według relacji Czytelnika, kierowca autobusu „80” wyprzedził jego auto, lewym pasem i zwolnił nie włączając kierunkowskazu.
- Widziałem przednie dwa kierunkowskazy prawe od przodu do mniej więcej połowy autobusu. Przyspieszyłem więc starając się dojechać do skrzyżowania i zdążyć jeszcze przejechać na światłach. Niestety nie zdążyłem i stanąłem w kolumnie samochodów w kierunku ul. Komuny Paryskiej - mówi pan Jakub. - Po chwili z lewej podjechał do mnie autobus na wysokości przednich drzwi i te drzwi się otworzyły. Kierowca zaczął mi grozić, że mnie pobije i ubliżał mi. Zapytał czy chcę, żeby mnie „pier...nął w caban”, czy coś w tym tonie i nazwał mnie wielokrotnie „wrocławskim imbecylem” (jeżdżę samochodem na wrocławskich numerach). Wszystko w tonie niesłychanej pogardy. Mnie na początku zatkało i odpowiedziałem tylko „dawaj”.
Potem autobus pojechał dalej dojeżdżając tym pasem do świateł na skrzyżowaniu i na linii ciągłej zmieniając pas na jadący prosto w ul. Komuny Paryskiej. Nasz Czytelnik na najbliższym przystanku podjechał do okna autobusu, żeby zapytać kierowcę, czy to normalne zachowanie. Znowu padły wyzwiska. Pan Jakub zrobił zdjęcie autobusu i kierowcy i pojechałem w swoją stronę.
- Czy to normalne, żeby kierowca autobusu miejskiego, który w moim odczuciu powinien mieć odpowiednie obycie i kulturę osobistą i co najważniejsze jeździć zgodnie z prawem reprezentując miasto, rzucał wyzwiska i groźby pod adresem innych użytkowników ruchu? Nawet jeśli włączyłby kierunkowskaz (czego nie zrobił w momencie kiedy jechałem) i to ja nie ustąpiłbym pierwszeństwa autobusowi wjeżdżającemu na mój pas, to nie daje nikomu prawa do gróźb i wyzwisk. Nie wyobrażam sobie, abym ja tak miał traktować ludzi. To jest chore i nieakceptowalne! - komentuje całą sytuację pan Jakub, który złożył skargę na kierowcę autobusu o numerze bocznym 1201.
Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego potwierdza wpłynięcie skargi, która została przekazana pracodawcy czyli Szczecińskiemu Przedsiębiorstwu Autobusowemu „Klonowica”.
- Sprawa będzie dokładnie przeanalizowana, a wobec kierowcy zostaną wyciągnięte stosowne konsekwencje - mówi Hanna Pieczyńska, rzecznik ZDiTM.
Do tematu wrócimy.
Zobacz także: Oceniamy szczecińskich kierowców. Oto ich największe wady [WIDEO]Zobacz również:
Polecamy również:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?