Chodzi o tzw. kwartał 21, czyli teren przy ulicy Edmunda Bałuki 14 (teren po znanej szczecinianom szkole Maciusia I - jej popularna nazwa wzięła się od posążka bohatera powieści jej patrona, Janusza Korczaka, który stał przed wejściem).
- Ale tam się nic nie dzieje - mówią mieszkańcy sąsiednich budynków i żalą się, że piasek, którego tony zalegają na placu budowy, dostaje się, nawet przez zamknięte okna, do ich mieszkań. - Tam ludzie zrobili sobie parking dla samochodów - dodają i wskazują, że te auta niemal całą dobę „rozjeżdżają” piach po okolicy.
Atrakcyjny teren w centrum Szczecina. I co? I nic...
Cztery lata temu miasto rozstrzygnęło przetarg na wspomnianą nieruchomość o powierzchni prawie 6000 metrów kwadratowych. Urzędników miejskich zauroczył przede wszystkim sposób zagospodarowania ogólnodostępnych przestrzeni publicznych. Miały tam powstać dwa budynki usługowo-mieszkalne (4-5 kondygnacji), a w nich 61 mieszkań, 6142 mkw. przeznaczone na usługi, 128 miejsc postojowych w garażach podziemnych oraz 20 ogólnodostępnych na terenie inwestycji. Mieszkańcy mieli otrzymać też plac zabaw dla dzieci i sporo terenów zielonych.
Spółka dostała na zrealizowanie własnej koncepcji cztery lata od dnia zawarcia umowy. Miastu zależało też na zawarciu umowy przedwstępnej z TBS Prawobrzeże na zakup działek sąsiadujących z terenem miejskim, które mają stać się integralną częścią inwestycji. Mak Dom za ten teren zaoferował 8,5 mln zł.
- Kiedy ta inwestycja w końcu powstanie? - dopytują nie tylko mieszkańcy okolicznych budynków, ale też szczecinianie, którzy mieli spory sentyment do zburzonej w 2020 roku szkoły. - Przecież to bardzo atrakcyjne miejsce - podkreślają i dodają, że mają żal do władz miasta za opieszałość przy zagospodarowywaniu tej działki.
Na pytanie, kiedy ruszą prace budowlane, miasto odsyła do spółki, a jej przedstawiciele rozmawiają z nami niechętnie.
Alicja Nowaczyk z Mak Dom twierdzi, że jakiekolwiek informacje na temat inwestycji będzie mogła przekazać pod koniec października.
- Interesy miasta zabezpiecza umowa z użytkownikiem wieczystym, wydane jest również wciąż ważne pozwolenie na budowę - informuje Sylwia Cyza-Słomska z magistratu i dodaje, że w związku z sytuacją na rynku budowlanym miasto zdaje sobie sprawę z szeregu trudności towarzyszących realizacji takich projektów. Ale urzędnicy liczą, że w przypadku ewentualnych problemów z dotrzymaniem terminów inwestor poinformuje o tym z odpowiednim wyprzedzeniem.
Interesy miasta są dodatkowo zabezpieczone umową, z której wynika, że jeśli spółka Mak Dom nie wywiąże się z umowy, zapłaci łącznie ponad 1,42 mln zł kary. To kara umowna w wysokości 562 tys. zł w przypadku niezabudowania nieruchomości w terminie do 30 maja 2023 roku oraz 850 tys. zł w przypadku niezagospodarowania gruntu zgodnie z celem oddania w użytkowanie wieczyste w terminie do dnia 30 maja 2023 roku.
- Zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami gmina może żądać rozwiązania umowy, jeżeli użytkownik wieczysty korzysta z nieruchomości w sposób sprzeczny z ustalonym w umowie, a w szczególności jeżeli nie zabudował jej w ustalonym terminie - dodaje Sylwia Cyza-Słomska.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?