Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ateiści dalej walczą o tablicę. Zmienili projekt

Marek Rudnicki
Większość działających w Szczecinie organizacji i stowarzyszeń ma miejsca, w których zbiera się i świętujeprzy swoich pomnikach i tablicach. Miejsca na taką tablicę żąda też od Piotra Krzystka Ogólnopolski RuchAteistyczno – Lewicowy, który wczoraj złożył pismo w tej sprawie w gabinecie prezydenta.
Większość działających w Szczecinie organizacji i stowarzyszeń ma miejsca, w których zbiera się i świętujeprzy swoich pomnikach i tablicach. Miejsca na taką tablicę żąda też od Piotra Krzystka Ogólnopolski RuchAteistyczno – Lewicowy, który wczoraj złożył pismo w tej sprawie w gabinecie prezydenta. Andrzej Szkocki
Ogólnopolski Ruch Ateistyczno - Lewicowy zwrócił się do prezydenta o zezwolenie umieszczenia na skwerze Mickiewicza tablicy upamiętniającej ich patrona, Kazimierza Łyszczyńskiego.

Działaczom ruchu nie udało się spotkać z prezydentem. Złożyli więc tylko pismo z wnioskiem o zezwolenie na umieszczenie tablicy na skwerze od strony ulicy Henryka Pobożnego. Dostarczyli mapkę sytuacyjną i projekt tablicy.

- Podczas posiedzenia komisji kultury pani konserwator zabytków zwróciła nam uwagę, że nasz pierwotny projekt był zły - tłumaczy Tomasz Dalski, prezes stowarzyszenia. - Wówczas planowaliśmy dwie krzyżujące się tablice granitowe, a to ponoć jest już pomnik i wymaga zezwolenia rady miasta. Natomiast jedna tablica położona na ziemi takiej uchwały nie wymaga i wystarczy zezwolenie jedynie prezydenta.

Jednocześnie członkowie stowarzyszenia odczytali pismo wyrażające oburzenie na sposób, w jaki zostali potraktowani przez niektórych radnych komisji kultury rady miasta.

- Protestujemy przeciwko marginalizowaniu wniosku m.in. przez panią Małgorzatę Jacynę-Witt, która ponoć mając na względzie kwestię estetyki miasta zasugerowała, byśmy sobie tablicę umieścili na cmentarzu - tłumaczy Tomasz Dalski. - Ja pytam, gdzie była pani radna, gdy wnioskowano o postawienie pomnika Szarych Szeregów i dlaczego wówczas siedziała cicho i nie odsyłała wnioskodawców na cmentarz, jak nas?

Nie podobało im się też stwierdzenie radnego Artura Szałabawki, aby tablicę powiesić na jednej z kamienic, gdzie mieszkał w przeszłości "jakiś znany Niemiec, najlepiej ateista".

- Nie rozumiemy, skąd te drwiny radnych pod płaszczykiem dobrych rad - mówi Dalski. - Nie chcemy nikogo krzywdzić, ani też występować przeciwko komukolwiek, a nawet nie chcemy ani złotówki. O co tu chodzi? Komu chcą się przypodobać?

Kazimierz Łyszczyński
Ścięto mu głowę w 1689 r. na Rynku Starego Miasta w Warszawie. Po egzekucji wywieziono zwłoki poza miasto i spalono. Zniszczono też napisany przez niego traktat "De non existentia Dei", który kończył się słowami: - Ergo non est Deus (A zatem Boga nie ma).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński