Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Armata B-13 wróciła po latach do Świnoujścia

Marek Rudnicki
Świnoujska firma Marine Coating wyremontowała armatę. Już wcześniej wspomagała Fort Gerharda w rewitalizacji jego eksponatów. Armatę postawiono tuż przy wejściu do muzeum
Świnoujska firma Marine Coating wyremontowała armatę. Już wcześniej wspomagała Fort Gerharda w rewitalizacji jego eksponatów. Armatę postawiono tuż przy wejściu do muzeum i-kamien.pl
Ten kompleks mógłby być jedną z największych atrakcji turystycznych Pomorza Zachodniego. Po latach niebytu armata B-13 kalibru 130 mm wróciła na stanowisko bojowe do Fortu Gerharda

Zabytkowe koszary i unikalny kompleks baterii położony w malowniczym lesie na Białej Górze (przed wojną Weiser Berg) mógłby być jedną z największych atrakcji militarnych na Pomorzu Zachodnim, gdyby znalazły się pieniądze na pełną ich rewitalizację. Póki co od lat czekają na decyzję Wolińskiego Parku Narodowego o ich pełnym udostępnieniu.

Szkoła Kriegsmarine

Historia militarnego wykorzystania tego miejsca zaczęła się pod koniec I wojny światowej.

Na dużej polanie wojsko wzniosło kilka baraków, które miały pełnić funkcje magazynowe i koszarowe. Jeszcze wówczas nie dostrzeżono jego walorów z punktu widzenia szkolenia tu artylerzystów obsługujących działa obrony wybrzeża. Dostrzeżono to dopiero w drugiej połowie lat 30-tych XX wieku.

Na obszarze kilkuset hektarów niemal od podstaw wzniesiono ciekawy architektonicznie, nowoczesny, funkcjonalny kompleks koszarowy na potrzeby jednego z oddziałów szkoły Krigsmarine ze Świnoujścia.

Na placach sąsiadujących z wysokim, klifowym wybrzeżem wybudowano specjalne konstrukcje, które umożliwiały szkolenie przeciwlotników oraz dalmierzystów okrętowych. Były to trenażery (urządzenia umożliwiające w warunkach sztucznych trening), ruchome podesty, na których mocowano armaty. Ruszając się imitowały ruchy okrętu poddawanego oddziaływaniu fal morskich, przez co strzelanie stawało się bardziej zbliżone do rzeczywistych warunków.

Potężne schrony

Po drugiej wojnie światowej kompleks został zajęty na krótko przez wojska sowieckie i na długo przez wojsko polskie.

Od 1949 r. rozpoczęto tu w ścisłej tajemnicy budowę olbrzymich fortyfikacji . Z założenia miały bronić polskie zachodnie wybrzeże, w tym portu w Świnoujściu przed potencjalnym desantem wojsk zachodnich.

Na wysokich klifach w ciągu kilku lat wzniesiono kompleks potężnych żelbetonowych schronów. W podziemnych bunkrach, przykrytych ziemią i metrowej grubości stropami, umieszczono elektrownię, centralę artyleryjską i stanowiska dowodzenia. Te ostatnie wyposażono dodatkowo w pancerne kopuły zdemontowane z niemieckich baterii w Świnoujściu. Jedną z nich do dziś można oglądać w Forcie Gerharda.

Najważniejszym elementem infrastruktury były cztery schrony bojowe. Dwa z nich miały aż trzy kondygnacje. Baterię uzbrojono w sowieckie działa okrętowe kalibru 130 mm.

Pocięto na złom

17 Bateria Artylerii Stałej funkcjonowała na Białej Górze do roku 1974, choć teren wojsko zwolniło ostatecznie dopiero kilak lat temu.

Jeszcze w latach 90-tych ubiegłego wieku stały tu nadal potężne armaty B-13 kalibru 130 mm. Niestety za zgodą konserwatora zabytków trzy z nich zostały pocięte na złom. Jedną udało się uratować i trafiła do Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.

To nasze „Działa z Navarony”

Od niedawna jedną ze wspomnianych armat można zobaczyć w Forcie Gerharda. Działo przyjechało dzięki współpracy świnoujskich pasjonatów z z Muzeum Oręża Polskiego z Kołobrzegu.

Armata, żartobliwie nazywana „Polskim działem z Nava-rony” miała bronić polskiego wybrzeża przed imperialistami w czasie tak zwanej zimnej wojny.

- Od dawna zabiegaliśmy o jej pozyskanie - zapewnia Piotr Piwowarczyk, szef Fortu Gerharda.

Dopowiedzmy, że w Świnoujściu i jego okolicach na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX-wieku umieszczono stanowiska aż dwunastu tego typu dział.

Dwie baterie armat B-13 ustawili w Świnoujściu tuż po II wojnie światowej jeszcze Sowieci. Pierwsza bateria została zlokalizowana na terenie Fortu Zachodniego. Druga, na specjalnie do tego celu przebudowanych stanowiskach baterii Strand, które znajdują się tuż przy Forcie Gerharda. Kolejne cztery ustawiono na stanowiskach 17. Baterii Artylerii Stałej.

- Potężne armaty umieszczone na wysokim klifie od razu kojarzą się z działami z Navarony - śmieje się Piwowarczyk i wyjaśnia: - Bateria jest położona rzeczywiście w wyjątkowym miejscu, a obiekty wybudowane przez polską armię w oparciu o plany przedwojennej Baterii Laskowskiego na Helu, mają dla nas dużą wartość historyczną.

Do dziś w Polsce zachowało się tylko kilka tego typu armat. Ta od niedawna prezentowana w Świnoujściu jest kompletnym eksponatem, co wyróżnia ją na tle innych. Pozostałe, to „wydmuszki” pozbawione niemal całkowicie wyposażenia.

- Nie mają zegara, telefonu, foteli, czy instalacji elektrycznej - wyjaśnia Krystian Kucharski. - Tylko w tym jednym egzemplarzu zachowały się polskie tabliczki opisowe, a nawet kompletny zamek.

Armata przeszła generalny remont dzięki społecznej pomocy Roberta Jóźwiak i jego pracowników z firmy stoczniowej Marine Coating. Dziś wygląda jakby wyszła prosto z fabryki.

Zobacz także: Atrakcje Świnoujścia i okolic

Polecamy na gs24.pl:

Przedstawiamy odzyskane fotografie sprzed lat. Może ktoś rozpozna dziewczynkę na łyżwach lub swoich przodków na starej fotografii. Bardzo prosimy o kontakt na alarm@gs24.pl.

Co za odkrycie! Nasz Czytelnik w ruinach Wiskordu odnalazł s...

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński