Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

9 psów uśpiono. Zobacz film ze szczeniakami ocalałymi z nielegalnej hodowli pitbulli

mp
Policjanci odkryli pod Gryficami nielegalną hodowlę pitbulli. Zwierzęta najprawdopodobniej przygotowywane były do walk psów. Właściciel nie ma sobie nic do zarzucenia.

W piątek po południu został zatrzymany przez policję.

- Zgłosił się do prokuratury. Został zatrzymany na 48 godzin. Jutro zapadnie decyzja, czy będzie miał postawione zarzuty - mówi podinsp. Maciej Karczyński z zachodniopomorskiej policji.

Właściciel nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że psami zajmował się dobrze. A "ring" służył mu do wypuszczania psów na spacery.

Hodowlę rozbito w czwartek. Policjanci z Gryfic otrzymali informację, że w jednej z niewielkich miejscowości powiatu gryfickiego znajduje się nielegalna hodowla psów rasy pitbull. - Psy były wychudzone, bez dostępu do wody. To była po prostu nielegalna hodowla- mówi Karolina Jurzysta, inspektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzetami.

- Podejrzewam, że gdy padał deszcz to psy stały w błocie - dodaje Zbigniew Kosewski z fundacji "Animals".

W sumie odnaleziono żywych 9 dorosłych psów oraz trzy szczeniaki. Trzy dorosłe psy oraz szczeniaki znajdowały się w dwóch betonowych kojcach z siatką. Pozostałe psy żyły w drewnianych budach i były przywiązane grubymi łańcuchami. Nie było przy nich ani wody, ani pożywienia. Wszystkie były wychudzone, miały na sobie liczne ślady ran, prawdopodobnie odniesionych w walkach. Kilkadziesiąt metrów za budami był drewniany "ring". Policja podejrzewa, że tu mogły odbywać się walki pitbulli.

Według nieoficjalnych informacji zwierzęta miały spiłowane zęby.

- To częsta praktyka przy walkach psów. Chodzi o to, aby psy nie zagryzły się już przy pierwszym ataku, aby ciosy były lżejsze - mówi nam osoba znający szczegóły sprawy.

- Wypiły po wiadrze wody. To świadczy jak długo były bez picia - dodaje Adriana Kowalczyk, inspektor TOZ.

Zwierzęta były agresywne w stosunku do siebie i ludzi.
W jednej z bud oraz w beczce na polu policjanci znaleźli ciała dwóch pitbulli. Były w stanie silnego rozkładu. Zabezpieczono je i przewieziono do badań. Właściciel zwierząt twierdzi, że nic o nich nie wie. Jego zdaniem połowa zwierząt należała do kolegi.

Obecni na miejscu lekarze weterynarii oraz inspektorzy TOZ bardzo dokładnie sprawdzali zachowanie wszystkich psów. Stwierdzili, iż nie nadają się do umieszczenia w schronisku. Dlatego zdecydowano o uśpieniu zwierząt.

- Gdybyśmy tego nie zrobili psy prawdopodobnie zostałyby rozszarpane na ringu i umierałyby w cierpieniach - tłumaczy Karolina Jurzysta.

Trzy szczeniaki zostały przewiezione do schroniska dla zwierząt w Szczecinie.

Policjanci zrobili zdjęcia i przesłuchali konkubinę właściciela psów.
Policja wyjaśnia okoliczności nieludzkiego przechowywania i traktowania psów. Sprawdza też, czy były one wykorzystywane do walk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński