Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żyjemy w dzikim kraju? Komentarz politologa w sprawie zabójstwa prezydenta Adamowicza

Dr Piotr Chrobak
Jak kiedyś powiedział jeden z polityków, Polska to dziki kraj. Patrząc po tym co się dzieje w naszej polityce – zwłaszcza na relacje miedzy niektórymi politykami – oraz po tym co się stało w Gdańsku to trudno się z tymi słowami nie zgodzić.

Dr Piotr Chrobak
Instytut Politologii i Europeistyki
Uniwersytetu Szczecińskiego

Czy zabójstwo prezydenta Pawła Adamowicza może być efektem coraz bardziej postępującej brutalizacji życia politycznego?

Skutkiem coraz większej pogardy okazywanej sobie przez polityków?

Przecież to co jeszcze w latach 90.było nie do pomyślenia – co nie oznacza, że nie dochodziło do ostrych spięć między poszczególnymi politykami – w XXI wieku stało się normą.

Obrażanie, wyzywanie, ośmieszanie, pogardzanie czy lekceważenie przeciwników politycznych, nikogo już nie dziwi, nie oburza. Ile to już mieliśmy przypadków, kiedy to na różnego rodzaju wiecach, politycy napuszczali społeczeństwo przeciwko swoim konkurentom?

Niejednokrotnie słyszeliśmy już kto jest, a kto nie jest Polakiem. Kto jest zdrajcą, a kto prawdziwym – podkreślam – prawdziwym patriotą (a są nieprawdziwi patrioci?).

Obecnie niektórym politykom nie wystarcza żeby pokonać swojego przeciwnika na argumenty. Teraz muszą (zwłaszcza, kiedy argumentów w dyskusji brak) pognębić swojego politycznego oponenta – użyję tego słowa – zgnoić, pozbawić polskości, że to nie prawdziwy Polak, tylko jakaś przechrzta, okrzyknąć zdrajcą, sługusem innego państwa lub jakiejś organizacji międzynarodowej. Odsądzić od czci i wiary. To jest gra na najniższych ludzkich instynktach. A w imię czego? W imię wzrostu słupków poparcia politycznego? W imię dostania się do upragnionej władzy i pieniędzy? A może, żeby leczyć własne kompleksy? Tu niech każdy sam sobie odpowie.

Polityka to nie jest gra dla grzecznych chłopców i nigdy taką nie będzie, ale są pewne granice, które już dawno przekroczyliśmy. Społeczeństwo patrzy i nasiąka tą retoryką oraz zachowaniem. Ludzie nie są w stanie odróżnić, czy zachowanie poszczególnych polityków jest tylko na pokaz, czy odzwierciedla ich faktyczne myśli.

Oczywiście są jeszcze politycy przestrzegający pewnych elementarnych zasad jakie powinny funkcjonować w życiu politycznym. Ale takich którzy nadają się do sprawowania władzy mamy niestety coraz mniej. Oby słowa Platona nie okazały się prorocze, że: „Zbyt mądrzy na angażowanie się w politykę, są karani rządami głupszych”.

Po tragedii w Gdańsku prawie wszyscy politycy zachowali powagę i przekazali wyrazy współczucia. Na froncie walki politycznej nagle zapanowało zawieszenie broni.

Jednak czy ta tragedia coś zmieni? Niestety, ale nie.

Po prostu nie wierzę, żeby ta niewyobrażalna tragedia mogła coś zmienić w naszym dyskursie publicznym. Poziom nienawiści i pogardy w polityce, tak jak był, tak pozostanie wysoki. A może nawet wzrośnie.

Podobnie było po katastrofie smoleńskiej. Na początku też było wyciszenie i zapowiedź złagodzenia dyskusji politycznej. Jednak z takim wzrostem nienawiści w polityce jaki nastąpił już kilka miesięcy po katastrofie, nie mieliśmy do czynienia nigdy przedtem. Nagle się okazało, że nie wszyscy jesteśmy prawdziwymi Polakami. Naród podzielono na tych „prawdziwych” i „zdrajców”.

Jeżeli jednak nie podejmiemy działań zmierzających do obniżenia temperatury politycznego sporu, to na pewno postawienie ochroniarza przy każdym z polityków nie rozwiąże sprawy.

Zabójstwo prezydenta Adamowicza powoduje, że należy postawić jeszcze jedno pytanie. Czy tego typu imprezy masowe (media zwróciły uwagę, że w Gdańsku finał WOŚP nie był zgłoszony jako impreza masowa), są dobrze zabezpieczane? Jeżeli ktoś może wejść bez przeszkód na scenę i zabić człowieka, a potem przez półtorej minuty chodzić swobodnie po tej scenie i wykrzykiwać, to coś z tym zabezpieczeniem było nie tak. Na pewno nie jest wytłumaczeniem, że to było zaskoczenie.

Pamiętajmy, że WOŚP jest znana na całym świecie. A to może spowodować, że stanie się obiektem zainteresowania terrorystów. Rozgłos przeprowadzonego zamachu terrorystycznego miałby zasięg globalny. Jeżeli jeden amator z nożem mógł zrobić coś takiego, to aż strach pomyśleć co mogliby zrobić doświadczeni terroryści. Tego typu imprezy muszą być lepiej zabezpieczane. Bo ewentualny zamach mógłby doprowadzić do niewyobrażalnej w skutkach tragedii.

Jednak fala krytyki jaka spadła (a pamiętajmy, że sama Orkiestra jest od wielu lat obiektem ordynarnej krytyki ze strony niektórych środowisk politycznych, co tylko świadczy o ich niskim poziomie kultury) na Jerzego Owsiaka nie tylko jest krzywdząca dla tego człowieka, ale pokazuje jak mocno podzielone jest nasze społeczeństwo i jak wysoka fala nienawiści panuje w naszym kraju. Przecież ten człowiek nieprzerwanie od 27 lat, organizuje wspaniałą i bardzo potrzebną akcję. Akcję, która w szczytnym celu, choć na jeden dzień jednoczy Polaków. A może właśnie w tym jest problem? Może niektórym politykom nie podoba się to, że Polacy mogą jednoczyć się wokół pięknej idei? Może społeczeństwo jednoczące się wokół szlachetnych idei, będzie bardziej wyczulone na chamstwo w polityce? A to może zmieść sporą część polityków ze sceny politycznej.

Rozumiem, że Jerzy Owsiak decyzję o rezygnacji z kierowania WOŚP podejmował pod wpływem bardzo silnych emocji. Jednak bez niego WOŚP nie przetrwa, dlatego nie może zrezygnować. W przeciwnym wypadku może się okazać, że jedynym efektem tej niewyobrażalnej tragedii w Gdańsku, będzie koniec Wielkiej Orkiestry, a na to nie możemy pozwolić, dla dobra nas wszystkich.

ZOBACZ TEŻ: Ciche spotkanie Obywateli Stargard. "Prezydenta Adamowicza zabiła mowa nienawiści"

Ciche spotkanie Obywateli Stargard. "Prezydenta Adamowicza z...

Paweł Adamowicz nie żyje. Szczecin przeciw przemocy. Hołd dl...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński