MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Została Miss i pojechała w wymarzoną podróż

Redakcja
Niezapomniane chwile w Izraelu przeżyła 20-letnia Joanna Zaremska. Wycieczka była główną nagrodą za zdobycie tytułu Miss Miedwia 2011.

Jedną z głównych nagród dla tegorocznej Miss Miedwia, obok m.in. bonu o wartości 1000 zł do sklepu z bielizną, był voucher wycieczkowy wart 2500 zł, z terminem ważności do grudnia. Stargardzianka Joanna Zaremska, która wygrała wybory, ciągle jest w rozjazdach, związanych z pracą jako hostessa i modelka. Dopiero na przełomie października i listopada wykorzystała swoją nagrodę. Przypadek sprawił, że wybrała promocyjną ofertę, dziewięciodniową wycieczkę aż do Izraela. Choć po drodze miała kilka pechowych zdarzeń, wróciła bardzo zadowolona i pełna niezapomnianych wrażeń.

- Popsuta walizka na lotnisku, rozbite kolano po poślizgnięciu się w błocie Morza Martwego, uczulenie po egzotycznych owocach - wylicza Joanna Zaremska. - Z drugiej strony wspaniałe widoki, zapachy, smaki, mieszanka różnych kultur. Zwiedzanie wielu zabytkowych budowli, świątyń. Zabawa w shisha barach. Jazda na wielbłądzie. Pyszne kebaby robione na ulicy.

Asia leciała samolotem z Katowic do Sharm el-Sheikh w Egipcie, stamtąd do graniczącej z Izraelem Taby, gdzie spędziła noc w hotelu. Przeprawa do Izraela była emocjonująca.

- Trafiliśmy na wymianę więźniów, wszędzie było mnóstwo wojska, dziennikarzy, kamer - opowiada. - Bez problemu przekroczyliśmy granicę i pojechaliśmy do Betlejem. Inaczej sobie je wyobrażałam. Nie było osiołków, tylko bogate auta i wieżowce. Byliśmy tam w świetnym shisha barze.

Miss Miedwia źle wspomina izraelskie jedzenie i alkohol, który tam piła - arak. Miło zaś sklepikarzy, którzy choć nachalni, są sympatyczni i chętnie zagadują po polsku, czego nauczyli się od licznych turystów z Polski. Potrafią powiedzieć nawet "stół z powyłamywanymi nogami"! Szczególnie uwielbiają kobiety, są wobec nich bardzo wylewni. Bardzo lubią Polki. Młoda i atrakcyjna Miss Miedwia dostawała w sklepach duże rabaty. A jakie miejsca zapadły jej w pamięci?

- Masada Heroda - pustynna twierdza na ogromnych skałach, do której wjeżdża się kolejką, Ściana Płaczu w Jerozolimie, niesamowite jest też stare miasto w Jerozolimie, na którym kupiłam sobie pół kilograma niespotykanych przypraw - wymienia Joanna. - Byliśmy w świątyni, gdzie w jednym czasie odprawiano nabożeństwa w trzech różnych obrządkach. W Nazarecie, Kanie Galilejskiej, nad Jeziorem Galilejskim. Zwiedzaliśmy całe dnie, zaprzyjaźniliśmy się z przewodnikiem. Długo będę wspominała Morze Martwe, gdzie wszyscy obkładaliśmy się leczniczym błotem z minerałami, a ja potknęłam się w nim i rozbiłam kolano. Ratownik, który mnie opatrywał, żartował, że wciąż czekają tam na rekiny.

W drodze powrotnej wycieczka została o dzień dłużej w Egipcie, ze względu na zamknięte lotnisko po awaryjnym lądowaniu w Warszawie samolotu kpt. Wrony.

- Nurkowaliśmy na rafie, było bardzo fajnie - wspomina Asia.

Miss Miedwia marzy, by tam wrócić, zobaczyć wszystko jeszcze raz i pobyć dłużej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński