Złote Czary rozdane!

Czerwony Kapturek, Królewna Śnieżka, Ania z Zielonego Wzgórza, zagościły w miniony piątek na Małej Scenie Stargardzkiego Centrum Kultury. Szkolne teatrzyki ze Strachocina, Pęzina, Parlina, Chlebówka i Stargardu wystąpiły na Powiatowych Spotkaniach Teatralnych "Złota Czara". Pierwsze miejsce zajęła klasa teatralno-dziennikarska ze Szkoły Podstawowej nr 2 z "Przypowieścią o Jasiu", drugie teatr "Fantazja" z Młodzieżowego Domu Kultury z "Wyprawą po skarb", trzecie również "Fantazja" i jej przedstawienie "Ania z Zielonego Wzgórza". Wyróżnienie otrzymał "Czerwony Kapturek" w wykonaniu teatru ze szkoły w Strachocinie.

- Cieszę się, że już trzeci rok są chętne zespoły do udziału w spotkaniach - mówi Bożena Ciborowska-Lipko, organizatorka i jednocześnie reżyser zwycięskiego przedstawienia. - Martwi mnie tylko to, że nie włączyły się inne stargardzkie szkoły, mimo że wysłaliśmy w sumie około 30 zaproszeń. Wrażenia są dobre, wszyscy czegoś się uczą. Główny cel spotkań, to propagowanie kultury teatralnej. Na kolejne chciałabym zaprosić przede wszystkim stargardzkie zespoły.

Największe wrażenie, także na na publiczności, zrobił występ grupy z SP 2 oraz teatru z MDK.

- Jesteśmy tu drugi rok z rzędu i przyjedziemy również w następnym - zapewnia Joanna Ogonowska, opiekunka kółka teatralnego z Chlebówka. - Jesteśmy zachwyceni teatrem z MDK-u. Szczególnie kotem Mruczkiem w "Wyprawie po skarb". Dzieci ze wsi są nie mniej zdolne, wśród nich jest wiele utalentowanych.

- Poziom jest wyższy, niż w ubiegłym roku, ukłony w stronę organizatorów, super imprezka! - mówi Dorota Nowak, reżyser "Fantazji" z MDK.

- Nie ma rywalizacji, ale emocje są jak u prawdziwych aktorów - opowiada Natalia Wiśniewska, uczennica SP 7. - Widziałam, że jury było zachwycone. Spektakle przebiegały bez żadnych luk, bardzo sprawnie. Oprócz tego można było poobserwować, wymienić doświadczenia, zaprzyjaźnić się.

Patronat merytoryczny nad spotkaniami sprawowało Towarzystwo Kultury Teatralnej w Szczecinie, patronem medialnym oraz fundatorem okolicznościowych plakietek i proporczyków był "Głos"
- Rozwiązania teatralne nie współgrają z literackimi. - mówił Mirosław Grzegorczyk, prezes Towarzystwa Kultury Teatralnej i przewodniczący jury. - Namawiamy do stosowania skrótu, symbolu. Scena nie może być zagracona, musi "oddychać". Elementy dekoracji nie mogą przeszkadzać aktorom. Niedopuszczalne jest takie wymawianie "om" na końcu i "ł" w środku wyrazów, które tu słyszeliśmy.

Pamiątkowe zdjęcie wszystkich laureatów tegorocznej "Złotej Czary" zamieścimy w piątkowym "Głosie Stargardzkim".