Operacja przyjmowania wniosków o rekompensaty za złomowanie kutrów i wycofanie ich z połowów trwa od 2 sierpnia. Do dziś dokumenty złożyło ponad 40 armatorów.
Właściciele kutrów rybackich coraz łaskawszym okiem spoglądają na działania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Komisja Bałtycka nie zwiększyła limitów połowu dorsza, ryb w Bałtyku mało, floty państw ościennych łowią nowocześnie. Nic, tylko się złomować. Na takie działanie decydują się głównie starsi wiekiem armatorzy, pływający na starych kutrach.
- W ciągu dnia z wnioskami zjawia się nawet 5 osób - twierdzą w szczecińskiej ARiMR. - Wnioski dotyczą rekompensat za kasowane kutry i dwie łodzie do 12 metrów długości. Nikt dotąd nie ujawnił się z zamiarem wykorzystania swojego kutra do połowów wędkarskich lub przystosowania jednostki do rejsów rekreacyjnych.
Armatorzy zaczynają się spieszyć
Jeszcze z końcem sierpnia wielu zamierzało łowić przynajmniej przez rok, a dopiero później zastanowić się, co czynić dalej - zostać w branży, czy osiąść na lądzie. Zapowiedzi zmniejszania limitów połowowych, konieczność montażu na jednostkach drogich urządzeń nawigacyjnych i drożejące z dnia na dzień paliwo, zrobiły swoje.
Niedawno szacowano, że spośród 420 zachodniopomorskich kutrów z połowów zostanie wycofanych najwyżej 150-160 statków. Wszystko wskazuje jednak na to, że na złom pójdzie grubo ponad 200 kutrów.
- Rybacy odwiedzają nas, dzwonią, piszą listy. Jeszcze się wahają, ale praktycznie zdecydowali już o zejściu na ląd - twierdzą w agencji.
Miliony złotych za łajbę
Według opinii specjalistów, boom na wnioski zacznie się późną jesienią. Zasady wypłat rekompensat są znane coraz lepiej. Pod nóż pójdą stare, ponad 40-letnie łajby. Wnioski składają głównie armatorzy w wieku emerytalnym, bez następców w zawodzie. Pierwsi armatorzy kasę do ręki dostaną na początku przyszłego roku.
Kwity nie są trudne do wypełnienia. Większość potrzebnych dokumentów jest w posiadaniu armatora: świadectwo sprawności technicznej, wiek statku, jego tonaż, licencja połowowa i przyznany limit połowowy na ten rok.
Nieco dłużej trwa aktualizacja dokumentów o własności statku. Przy większej ilości właścicieli kutra niezbędne są wypisy z ksiąg wieczystych. Ważną częścią każdego wniosku są zaświadczenia z ZUS-u czy urzędu skarbowego o niezaleganiu z opłatami.
Złomowanie i wycofanie statków z rybołówstwa jest dobrowolne. Rekompensaty wypłaca się za jednostki liczące ponad 10 lat. Kwota zależy do wysokości tonażu statku i jego wieku. Np. za kuter 17-metrowy wynosi około 800-900 tysięcy złotych, za pozostałe od 100 tysięcy do 2,5 miliona. Wnioski można składać w ciągu trzech lat, do końca 2006 roku.
***
Rybaków, którzy chcą złomować kutry, obsługuje Zachodniopomorski Oddział Regionalny Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Szczecinie przy ulicy Szafera 10. Doradcą w tej kwestii jest Piotr Duda, tel. 469-84-34. Istnieje też punkt informacyjny w Koszalinie, tel. 347-04-21.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?