"To jest pizza za ponad 30 zł przywieziona przez Was :) Gratuluję, ostatni raz zamawiałem u Was jedzenie!" a obok zdjęcie zgniecionej pizzy w pudełku - taki wpis niezadowolonego klienta pojawił się na tablicy na Facebook'u szczecińskiej pizzerii Marco Polo w minioną niedzielę.
Blisko dwie godziny później, zdjęcie miało kilka tysięcy polubień i kilkadziesiąt udostępnień. Na internautów zawsze można liczyć, nie zabrakło więc i ich oryginalnych komentarzy:
- A mówiłeś podczas zamówienia, że koniecznie chcesz okrągłą? - napisał jeden z nich.
- Wyluzuj, symetria jest estetyką głupców. - dodał inny.
- Kierowca tak pędził, że aż pizze wgniotło w karton - podsumował kolejny.
Ostatecznie niezadowolony klient - autor wpisu, zlikwidował go i zaznaczył, że zrobił to ze względu na wiadomości, jakie otrzymywał.
Czytaj również: Jaka jest Wasza ulubiona pizzeria w Szczecinie? [sonda, wideo]
- Jak widać internet to potęga, a nie zawsze możemy spodziewać się tego! Mimo wszystko chcę powiedzieć, że pizza została zjedzona. Oczywiście ze smakiem. Nie chciałem zaszkodzić firmie, chodziło o zabawną sytuację - napisał na Facebooku.
Marco Polo pretensji raczej mieć nie powinno. Sytuację stara się wykorzystać, traktując rozgłos związany ze "Zgniecioną pizzą".
Moderatorzy profili pizzerii na Facebooku następnego dnia utworzyli wydarzenie - specjalną ofertę, w której można kupić taniej pizzę na hasło "Strefa Zgniotu". Próbowaliśmy skontaktować się z przedstawicielem lokalu z prośbą o komentarz, niestety bezskutecznie.
Komentarzy na temat całego zamieszania w sieci jednak nie brakuje.
- Pizzagate chyba już zakończona - napisał Paweł Krzych, autor szczecińskiego bloga www.szczecinblog.pl praz strony na FB Uśmiechnij się 0 jesteś w Szczecinie.
- Autor zdjęcia usunął się z fejsa. Widać nie poradził sobie z dorosłym życiem. Może jeden z drugim zastanowi się następnym razem, nim z byle gównem poleci na fejsa. Cały czas się zastanawiam, jak ten wpis zyskał taki buzz. Zwykłe tego typu narzekania nie uzyskują takiego rozgłosu. Nawet "szczur" w kaszce lub szkło w mleku proszkowanym razem wzięte były dużo mniejsze. Moim zdaniem Pizzeria Marco Polo niestety nie dała rady marketingowo - mogło wygrać Internety tym "kryzysem", dostali darmową reklamę, jak mało kto.
- W teorii to, co się stało, było "kryzysem w social media", przed którym tak bardzo przestrzegają nas specjaliści od Facebooka, dla którego uniknięcia firmy rzekomo kłaniają się w pas blogerom i influencerom - czytamy na www.antyweb.com. - Pizza była zła, a klient niezadowolony. Pytanie tylko czy to faktycznie będzie miało jakieś przełożenie na sytuację i obroty przedsiębiorstwa? Czy kryzys na Facebooku może zaszkodzić małym firmom? Marco Polo to niewielka sieć, mają bodajże pięć lokali w mieście. Pewnie każdy Szczecinianin już usłyszał o "najsłynniejszej pizzy w Polsce". Zastanawia mnie czy to przypadkiem nie zapracuje na ich korzyść. Wiele bym dał, żeby móc sprawdzić obroty Marco Polo z kolejnych trzech miesięcy.
Inna sprawa, że gdyby w pizzy był szczur, albo ciasto okazało się w środku zielone, to pewnie tak różowo by nie było.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?