- Coraz częściej słyszymy o takich przypadkach, że do pracy, którą powinna wykonywać pielęgniarka, w szpitalach zatrudnia się ratownika medycznego - mówi Małgorzata Szymankiewicz, przewodnicząca Regionu Zachodniopomorskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Szczecinie. - Poprosiliśmy więc o opinię w tej sprawie prawników. Ci przeanalizowali ustawę o zawodzie pielęgniarki oraz ustawę o państwowym ratownictwie medycznym i stwierdzili, że każdy z zawodów ma inne zadania do wykonania.
Ratownik medyczny może być zatrudniany na szpitalnych oddziałach ratunkowych. Ale już jego praca na neurologii czy ortopedii jest - zdaniem prawników - nie tylko nieuzasadniona, ale też niezgodna z prawem. Ile jest takich przypadków w naszym województwie?
- Na razie zbieramy informacje - mówi Małgorzata Szymankiewicz. - Mamy pojedyncze sygnały. Ratownicy medyczni pracują dziś w Centrum Leczenia Urazów Wielonarządowych przy szpitalu przy ul. Unii Lubelskiej.
- Był czas, kiedy ratowników nie chciał zatrudniać nikt. Zatrudniłem ich na moim oddziale. Znaleźli też pracę na intensywnej terapii na Pomorzanach - mówi prof. Cezary Pakulski, wojewódzki konsultant medycyny ratunkowej i kierownik CLUW. - Później był problem z pielęgniarkami i ratownicy pojawili się też na ortopedii w szpitalu przy Unii Lubelskiej. Najpierw było ich trzech, później jeden. Teraz, kiedy jest dopływ pielęgniarek, siostry mogą się z tego powodu burzyć. Ale prawda jest taka, że ratowników jest nadmiar.
Ci ludzie nie mogą znaleźć pracy, a muszą z czegoś żyć. Prof. Pakulski podkreśla, że nie każdy chce i nadaje się do pracy na urazówce.
- Dziś pielęgniarki kształcone są inaczej. Wiele ma kontakt z ciężkimi przypadkami dopiero na moim oddziale - mówi konsultant.- Ale i ratownik medyczny może sobie nie poradzić. Decydują więc tak naprawdę predyspozycje. Cezary Pakulski przyznaje, że ma świadomość, iż odpowiada za pracę zatrudnionych przez siebie ratowników. Ale śpi spokojnie.
- U mnie nie ma rywalizacji między ratownikami i pielęgniarkami- zapewnia. - Ważna jest dobra atmosfera.
Opinia prawników OZZPiP została przygotowana "na wszelki wypadek", gdyby dyrektorzy szpitali woleli zatrudniać ratownika medycznego do prac przypisanych pielęgniarce.
- Jak ktoś nam zgłosi takie sytuacje, będziemy to jako związek monitorowały i poinformujemy dyrektora szpitala, że nie jest to zgodne z prawem - mówi szefowa zachodniopomorskiego związku.
W Zachodniopomorskiem jest dziś około 9 tysięcy pielęgniarek. Do OZZPiP należy 2,5 tysiąca. Nie ma statystyk, ilu jest ratowników medycznych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?