Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zatrudnianie ratowników w miejsce pielęgniarek jest nielegalne

Anna Miszczyk [email protected]
Szpitale mogą być zainteresowane zatrudnianiem ratowników medycznych, bo są oni tańsi niż pielęgniarki.
Szpitale mogą być zainteresowane zatrudnianiem ratowników medycznych, bo są oni tańsi niż pielęgniarki. Fot. Marcin Bielecki
Zatrudnianie ratowników medycznych do pracy, którą powinny wykonywać pielęgniarki, jest niezgodne z prawem - ostrzega zachodniopomorski związek zawodowy pielęgniarek.

- Coraz częściej słyszymy o takich przypadkach, że do pracy, którą powinna wykonywać pielęgniarka, w szpitalach zatrudnia się ratownika medycznego - mówi Małgorzata Szymankiewicz, przewodnicząca Regionu Zachodniopomorskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Szczecinie. - Poprosiliśmy więc o opinię w tej sprawie prawników. Ci przeanalizowali ustawę o zawodzie pielęgniarki oraz ustawę o państwowym ratownictwie medycznym i stwierdzili, że każdy z zawodów ma inne zadania do wykonania.

Ratownik medyczny może być zatrudniany na szpitalnych oddziałach ratunkowych. Ale już jego praca na neurologii czy ortopedii jest - zdaniem prawników - nie tylko nieuzasadniona, ale też niezgodna z prawem. Ile jest takich przypadków w naszym województwie?

- Na razie zbieramy informacje - mówi Małgorzata Szymankiewicz. - Mamy pojedyncze sygnały. Ratownicy medyczni pracują dziś w Centrum Leczenia Urazów Wielonarządowych przy szpitalu przy ul. Unii Lubelskiej.
- Był czas, kiedy ratowników nie chciał zatrudniać nikt. Zatrudniłem ich na moim oddziale. Znaleźli też pracę na intensywnej terapii na Pomorzanach - mówi prof. Cezary Pakulski, wojewódzki konsultant medycyny ratunkowej i kierownik CLUW. - Później był problem z pielęgniarkami i ratownicy pojawili się też na ortopedii w szpitalu przy Unii Lubelskiej. Najpierw było ich trzech, później jeden. Teraz, kiedy jest dopływ pielęgniarek, siostry mogą się z tego powodu burzyć. Ale prawda jest taka, że ratowników jest nadmiar.

Ci ludzie nie mogą znaleźć pracy, a muszą z czegoś żyć. Prof. Pakulski podkreśla, że nie każdy chce i nadaje się do pracy na urazówce.

- Dziś pielęgniarki kształcone są inaczej. Wiele ma kontakt z ciężkimi przypadkami dopiero na moim oddziale - mówi konsultant.- Ale i ratownik medyczny może sobie nie poradzić. Decydują więc tak naprawdę predyspozycje. Cezary Pakulski przyznaje, że ma świadomość, iż odpowiada za pracę zatrudnionych przez siebie ratowników. Ale śpi spokojnie.

- U mnie nie ma rywalizacji między ratownikami i pielęgniarkami- zapewnia. - Ważna jest dobra atmosfera.

Opinia prawników OZZPiP została przygotowana "na wszelki wypadek", gdyby dyrektorzy szpitali woleli zatrudniać ratownika medycznego do prac przypisanych pielęgniarce.

- Jak ktoś nam zgłosi takie sytuacje, będziemy to jako związek monitorowały i poinformujemy dyrektora szpitala, że nie jest to zgodne z prawem - mówi szefowa zachodniopomorskiego związku.

W Zachodniopomorskiem jest dziś około 9 tysięcy pielęgniarek. Do OZZPiP należy 2,5 tysiąca. Nie ma statystyk, ilu jest ratowników medycznych.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński