Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Załatwimy was! Ostra awantura przy Dworcu Głównym w Szczecinie

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Straż miejska odpiera zarzuty radnego, że podczas interwencji patrol miał grozić taksówkarzom słowami „załatwimy was”.

Straż miejska wyjaśnia, czy faktycznie tak było. Do incydentu doszło przy Dworcu Głównym od strony ulicy Kolumba. Sprawę nagłośnił radny Paweł Bartnik, oburzony sposobem (nie)rozwiązania problemu parkowania pod dworcem.

- W dniu dzisiejszym (poniedziałek-red.) otrzymałem informację, że w wyniku mojej interwencji w sprawie postoju taksówek, prezydent zamiast rozwiązać problem pasażerów i kierowców, skierował podległą mu straż miejską, która bezprawnie zażądała zmiany sposobu parkowania (...). W trakcie rozmowy z kierowcami taxi, strażnicy miejscy grozili, cytuję „załatwimy Was”. Ten sposób rozwiązywania problemów przez pana służby jest niedopuszczalny - napisał radny Bartnik do prezydenta Szczecina.

Chodzi o zasady parkowania pod dworcem. Pasażerowie i kierowcy skarżą się, że niektórzy taksówkarze blokują miejsca dla nich nie przeznaczone.

- Taksówkarze, którzy walczą o klienta podjeżdżają w miejsca, które nie są do tego dostosowane, czyli na miejsca postojowe dla samochodów nie dla taksówek i prześcigają się kto kogo zablokuje i szybciej podjedzie - dodaje Paweł Bartnik.

- Potwierdzam, że w poniedziałek rano strażnicy byli pod dworcem w ramach rekontroli, po interwencji 25 maja. Wtedy otrzymaliśmy zgłoszenie, że niektóre auta źle parkują. W poniedziałek strażnicy chcieli sprawdzić czy sytuacja uległa poprawie. Muszę mieć dostęp do notatek z rekontroli, aby ustosunkować się do zarzuty pana radnego. Nasze stanowisko będzie znane we wtorek - mówi Joanna Wojtach ze straży miejskiej.

Wersja strażników

Straż miejska zajęła się wyjaśnianiem zarzutów. Z jej ustaleń wynika, że takie słowa nie padły.

- Funkcjonariusze zaprzeczyli użyciu sformułowania „załatwimy was”, czy artykułowania jakichkolwiek innych gróźb. Strażnik miejski powiedział, cytuję: „Proponuję takie załatwienie sprawy: mandat karny, a w przypadku odmowy przyjęcia mandatu wniosek o ukaranie do sądu” - wyjaśnia Joanna Wojtach ze straży miejskiej w Szczecinie.

Poniedziałkowa interwencja była rekontrolą działań z 25 maja. Tego dnia patrol pojechał pod dworzec po zgłoszeniu od taksówkarza o nieprawidłowym parkowaniu przed wejście głównym. Chodzi o konflikt między taksówkarzami, którzy walcząc o klientów, zajmują miejsca nieprzeznaczone dla taxi. Pięciu kierowców pouczono. W poniedziałek patrol pojechał na rekontrolę sprawdzić, czy sytuacja uległa poprawie. Okazało się, że wciąż jest źle.

- Wobec jednego sprawcy wykroczeń zastosowano sankcję zgodną z obowiązującym prawem. Dwóch sprawców wykroczeń skorzystało z prawa odmowy przyjęcia mandatu karnego, wybierając tym samym skierowanie wniosku o ukaranie do sądu - dodaje Joanna Wojtach.

Według radnego Bartnika, sprawa parkowania na dworcu powinna być rozwiązana kompleksowo.

- Dla dobra pasażerów i kierowców taxi należy zamontować światła informujące o wolnym miejscu dla taksówki - proponuje.

Zobacz też:

Stoisz w korku? Widziałeś wypadek?

Czytaj również:

Śmiertelny wypadek na Moście Pionierów w Szczecinie [zdjęcia]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński