Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z pianką czy bez?

Anna Wiejowska, 7 sierpnia 2004 r.
Co łączy Edytę Jungowską, Bartłomieja Topę, Pawła Wilczaka i Katarzynę Herman? Otóż, wszyscy oni mają na swoim koncie... epizod kelnerski. I to nie w filmach, a w prawdziwych knajpach!

Bartłomiej Topa (37 lat), widzom seriali znany jako Zenek Pereszczako ze "Złotopolskich", zaraz po szkole aktorskiej zatrudnił się w Warszawie jako kelner.

- Pomyślałem, że nie chcę iść w takim kierunku, żeby robić cokolwiek. To znaczy, grać gdziekolwiek z kimkolwiek. Doszedłem do wniosku, że najlepszym miejscem, gdzie mógłbym poczekać na ciekawe propozycje jest restauracja. W Hollywood tysiące przyszłych aktorów, reżyserów i scenarzystów zarabia na życie kelnerowaniem albo stojąc za barem. W moim przypadku to zadziałało. Zresztą nie pracowałem w byle jakich lokalach. Zacząłem u Magdy Gessler na Starówce "U Fukiera", a następnie w "Bramie". Zresztą nie tylko ja się tym zajmowałem, bo i paru moich przyjaciół i znajomych. Między innymi Paweł Wilczak, a także znany operator filmowy Łukasz Kośmicki.

Paweł Wilczak (39 lat), czyli Tomek z sitcomu "Kasia i Tomek" i Mareczek Zbieć z "Na dobre i na złe" potwierdza, że faktycznie po skończeniu łódzkiej filmówki przez jakiś czas pracował jako kelner.

- Myślę, że jest to bardzo fajne zajęcie, przy którym niestety potwornie bolą nogi i trzeba mieć bardzo wygodne buty - mówi. - Zresztą wykonywałem jeszcze wiele innych śmiesznych rzeczy, np. handlowałem naczyniami i nożami. W USA to normalne, że droga do sławy jest długa. A u nas artyści zazwyczaj byli rozpieszczani, ponieważ po szkole aktorskiej był angaż do teatru i życie na etacie. Możliwe, że oglądałem za dużo zagranicznych filmów, ale dla mnie zawsze było oczywiste, że aktorstwo to zawód z zasady wolny. Czyli nikt nikomu niczego nie obiecuje i tej pracy należy szukać. I jak to się udaje, to jest fajnie, a jeżeli nie, to podaje się pomidorową. Takie są reguły gry.

Za profesjonalistkę w zawodzie kelnerki i jednocześnie barmanki uważa się Edyta Jungowska (38 lat), czyli siostra Bożenka Leszczyńska-Zbieć z "Na dobre i na złe".

- Swego czasu byłam barmanką i podawałam piwo. Jestem z tego bardzo dumna, bo nalewać piwo w berlińskim pubie to nie byle co! Tym bardziej że Niemcy słyną z tego, że patrzą człowiekowi na ręce. Piana musi być odpowiednio gruba, taka z "grzybkiem" na wierzchu. Przy tej pracy nabawiłam się niestety reumatyzmu, bo szklanki do piwa należy myć w zimnej wodzie, żeby nie było zacieków.

Jako kelnerka w warszawskiej "Małej czarnej" pracowała też Katarzyna Herman (33 lata), znana jako Iwona Majer z "M jak miłość".

A newsem z ostatnich dni jest planowany wyjazd Jana Wieczorkowskiego (32 lata), czyli Michała Chojnickiego z "Klanu" na podbój Ameryki.

- Mam profesjonalne portfolio, dobrze się z Amerykanami dogaduję i nie boję się kelnerowania, robił to co drugi aktor w USA - mówi serialowy Chojnicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński