Remont na Wyszyńskiego rozpoczął się w czwartek. W sobotę ruch tam całkowicie został wstrzymany. I wtedy zaczął się komunikacyjny chaos. Wielu kierowców nie chciało zrozumieć, że remont na głównej ulicy w mieście musi powodować problemy z przejazdem.
Było nerwowo
Najgorzej było w sobotę przed południem. Wtedy przez Stargard nie tylko jechali kierowcy spoza miasta, ale i miejscowi wybierali się na zakupy. Przez Wyszyńskiego nie mogli przejechać. Na ulicy Dworcowej musieli zawracać i przez jednokierunkową ulicę Słowackiego kierowali się objazdem w stronę ulicy Piłsudskiego. Natomiast z drugiej strony, olbrzymie korki tworzyły się na ulicy Bogusława IV, tylko nieco lepiej było na Bema.
- Wyłączenie całej ulicy Wyszyńskiego było koniecznością, bo jak na jednej nitce puszczany był ruch, to było jeszcze gorzej - mówi Wojciech Józwa, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Stargardzie. - Wielu kierowców było niezdyscyplinowanych, nie brało pod uwagę, że za kilka godzin będzie nowa nawierzchnia i lepiej będzie się tamtedy jeździło.
Co chwilę na miejscu robót dochodziło do zatargów między kierowcami a drogowcami.
- Było trochę nerwowych sytuacji, zdarzali się kierowcy, którzy grozili osobom wykonującym prace na remontowanym odcinku - mówi Wojciech Józwa. - Trzeba było trochę wysłuchać.
Korki
Najtrudniejszy przejazd był na skrzyżowaniu ulic Reja i Słowackiego. Szczególnie trudno było włączyć się do ruchu kierowcom jadącym ulicą Reja w kierunku Piłsudskiego. Wjeżdżali tylko wtedy, gdy przepuścił ich któryś z kierowców jadących ulicą Słowackiego. Zniecierpliwieni nie czekali i zawracali w kierunku ulicy Dworcowej i dalej Konopnickiej.
- To była prawdziwa udręka - mówił jeden z kierowców. - Z ulicy Reja w na ulicę Spokojną jechałem pół godziny. A normalnie to jest kilka minut. Niektórym kierowcom puszczały nerwy. I psioczyli wtedy na drogowców ile wlezie.
Potężne korki były na ulicy Bogusława IV. Ale tylko w stronę ulicy Bema. Na skrzyżowaniu ulic: Szczecińska, Bema, 11 Listopada ruchem sterowali drogowcy. Nie można było wjechać pod wiadukt kolejowy, samochody jadące Szczecińską kierowane były w ulicę Bema lub Towarową.
- Korki są minusem prowadzenia remontów ważnych komunikacyjnie dróg - uważa Wojciech Józwa. - Ale plusem jest nowa nawierzchnia i dlatego kierowcy powinni być bardziej wyrozumiali.
Czy będą, to okaże się niebawem. W połowie sierpnia ma się rozpocząć remont obwodnicy stargardzkiej starówki, placu Ducha św. i ulicy Bydgoskiej. Zobaczymy, czy kierowcy będą bardziej wyrozumiali dla drogowców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?