Polecamy również quiz: Jak dobrze znasz program kandydatów na prezydenta Szczecina
Niekwestionowanym liderem wszystkich sondaży był do tej pory Piotr Krzystek. Nie inaczej jest tym razem. Oczywiście należy zaznaczyć, że w majowym sondażu przeprowadzonym przez redakcję GS24.pl i "Głosu Szczecińskiego" prezydent Krzystek wygrywał w pierwszej turze, gdyż uzyskał 54 % głosów poparcia. We wrześniowym badaniu zdobył już 39,6 %.
Natomiast w najnowszym sondażu wywalczył 41 % głosów, co oznacza, że nie możemy mówić o tendencji spadkowej, gdyż poparcie dla jego osoby nieznacznie wzrosło. W tej sytuacji dystans do drugiego w kolejności kandydata (22,9 %) jest na tyle bezpieczny, że prezydent Krzystek może spać spokojnie.
Jak widać, unikanie dyskusji mu nie zaszkodziło. Przypomnijmy, że na pięć debat prezydenckich, pojawił się tylko na jednej, a na drugą wysłał swojego zastępcę Krzysztofa Soskę. Piotr Krzystek z racji pełnionej funkcji mógł sobie pozwolić na ten komfort podczas kampanii, że oprócz unikania konfrontacji z innymi kandydatami, mógł się promować poprzez nagłaśnianie swojej codziennej pracy jako prezydenta miasta, zamiast występować w roli kandydata na to stanowisko.
Znacznie ciekawiej wygląda sytuacja w przypadku drugiego i trzeciego miejsca. W dwóch pierwszych sondażach to Bartłomiej Sochański minimalnie wyprzedzał Sławomira Nitrasa, z kolei w obecnym to kandydat Koalicji Obywatelskiej nieznacznie prześcignął pretendenta PiS. Dlatego sytuacja ta potwierdza tezę jaką postawiłem analizując wcześniejsze sondaże, że główna walka w pierwszej turze rozegra się między Panami Nitrasem, a Sochańskim.
Od pierwszego sondażu obaj kandydaci idą "łeb w łeb", dlatego w tym momencie jest praktycznie niemożliwe, żeby przewidzieć który z nich zmierzy się z Piotrem Krzystkiem w drugiej turze.
Zobacz więcej: Sondaż GS24.pl: Krzystek w II turze, to pewne. A z kim?
Mimo iż trudno przewidzieć ostateczne wyniki I tury, to nie zmienia to faktu, że można pokusić się o pewne prognozy. Wydaje się, że Sławomir Nitras nieznacznie prześcignął w sondażu Bartłomieja Sochańskiego, gdyż ten ostatni mógł nieco stracić na popularności.
Mogło się tak stać m.in. na skutek jego niefortunnej wypowiedzi podczas jednej z debat, podczas której odnosząc się do zysków i strat Szczecina po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, stwierdził, że nasze miasto na tym bardzo straciło. Mimo późniejszych zapewnień, że nie jest zwolennikiem wyjścia Polski z UE, to część wyborców zwłaszcza tych zadowolonych z naszego członkostwa w zjednoczonej Europie mogła się zniechęcić do tej kandydatury.
Na niekorzyść kandydata PiS mogło też wpłynąć zweryfikowanie informacji podawanych przez niego podczas kampanii, dokonane przez jedną ze szczecińskich gazet.
Z kolei wpływ na wzrost poparcia dla Sławomira Nitrasa mógł mieć jego udział we wszystkich debatach prezydenckich, w których najlepiej wypadł ze wszystkich kandydatów.
Także prowadzenie najbardziej dynamicznej i co za tym idzie wyrazistej kampanii, zadziałało na jego polus. Nie można też nie wspomnieć o chyba największej liczbie odbytych bezpośrednich spotkań z mieszkańcami Szczecina. Ponadto wydał najobszerniejszy program wyborczy.
Powyższa liczba pozytywnych osiągnięć mogła spowodować, że w końcówce kampanii Sławomir Nitras stał się obiektem negatywnej kampanii. W sytuacji gdy mieszkańcy stwierdzą, że został zaatakowany bezpodstawnie, to efekt tej nagonki może być odwrotny i kandydat Koalicji Obywatelskiej zyska jeszcze większe poparcie.
Jednak nie zmienia to faktu, że obaj Panowie mają niemal identyczne szanse na wejście do drugiej tury. Dlatego duże emocje będą im zapewne towarzyszyć do ostatnich sekund głosowania.
Z kolei patrząc na wyniki sondażu odnośnie pozostałych kandydatów, to tu także praktycznie nic się nie zmieniło. Jednak rzuca się w oczy zajęcie ostatniego miejsca przez kandydata lewicy. Liczby są bezlitosne i pokazują że poza trójką faworytów reszta kandydatów pozostaje daleko w tyle i nie odegrała w tych wyborach większej roli.
Należy jednak zauważyć, że tak słaby wynik w przypadku Dawida Krystka może być spowodowany przerzuceniem przez SLD głównego ciężaru kampanii na Sejmik.
Natomiast Piotr Czypicki – mimo niewielkiego wzrostu notowań – oraz Jakub Kozieł są osobami dopiero stawiającymi pierwsze kroki w lokalnej polityce.
Czas trwania kampanii wyborczej to zdecydowanie zbyt krótki okres żeby wypromować kandydata na prezydenta miasta, będąc jednocześnie pozbawionym odpowiedniego zaplecza logistycznego i finansowego jakie mogą zapewnić duże partie polityczne. Jednak i od tej reguły są wyjątki, gdyż w 2002 roku Teresa Lubińska potrafiła przeprowadzić na tyle skuteczną kampanię, że o mały włos znalazłaby się w drugiej turze.
Warto też pamiętać, że dopóki nie poznamy ostatecznych wyników głosowania, to każdy z kandydatów – przynajmniej teoretycznie – może nas zaskoczyć swoim wynikiem. Ważne żeby pójść na wybory i oddać dobrze przemyślany głos.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?