Ze wstępnych ustaleń wynika, iż kadłub samolotu zachował się w całości, lecz oderwana jest tylnia część. Samolot znajduje się około 800 metrów od linii brzegowej na głębokości ponad 1,5 metrów.
Dokładny raport z badania znany będzie pod koniec marca. Wyniki badań będą niezbędne do dokumentacji technicznej projektu i uzyskania pozwoleń na wyciągnięcie wraku z dna jeziora.
Wcześniej, w Urzędzie Miejskim w Trzebiatowie odbyło się drugie spotkanie grupy roboczej projektu "Dzieci z Kamp". Uczestnicy podsumowali dotychczasowe działania i omówili przygotowania do uroczystości inauguracji projektu, które odbędą się 5 marca br. na terenie byłego lotniska w Rogowie. Pieniądze na poszukiwania ofiarował prywatny przedsiębiorca z Niemiec.
Wcześniej pisaliśmy szerzej o Dornierze, który w ostatnich dniach wojny przewoził dzieci z okrążonego Rogowa. Został zestrzelony przez artylerię radziecką. Wszystkie dzieci zginęły.
Jedna z wersji mówi, że 3 marca 1945 r. Dornier Do-24 T3 z numerem seryjnym 1151, który był pilotowany przez Oberfeldfebla Schulza spadł do jeziora. Na pokładzie prócz czterech osób załogi było 72 dzieci. Samolot spadł do jeziora z wysokości 80 m. Przyczyną było zbytnie przeciągniecie maszyny. Dzieci poleciały na tył, co przeważyło samolot, który spadł na ogon. W akcji ratowniczej brał udział Erich Kittner, który we wspomnieniach pisał: Po wylądowaniu natychmiast podpłynęliśmy do miejsca wypadku. Oprócz plamy oleju nie było nic. Nagle prawdziwy cud na powierzchni wody stoi kobieta. Od razu spuściliśmy na wodę ponton i wzięliśmy ją na pokład, po czym skierowaliśmy się do brzegu po następnych uciekinierów.
Dornier Do-24. Taki samolot został zestrzelony w marcu 1945 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?