Wojewoda zachodniopomorski unieważnił kolejną "światopoglądową" uchwałę szczecińskiej rady miasta

- Szczecin zawsze był miastem różnorodnym i tolerancyjnym, dlatego zdecydowaliśmy by w tym szczególnym czasie podjąć się realnych działań, które będą stały na straży podstawowych praw człowieka – mówił w listopadzie ubiegłego roku Daniel Wacinkiewicz, zastępca prezydenta miasta - Nie chcemy by deklaracja była tylko hasłem, dlatego program, który stworzymy ma realnie odpowiadać na potrzeby narażonych na nierówne traktowanie grup społecznych.

Stanowisko "Szczecin - miastem wolnym od dyskryminacji" przyjęli również szczecińscy radni. Zgodnie z obowiązującymi przepisami każdy akt przyjęty przez samorząd trafia na biurko wojewody, a ten publikuje go w Dzienniku Urzędowym danego województwa. Wojewoda może również wydać rozstrzygniecie nadzorcze, które unieważnia dany dokument.

Tak właśnie stało się w przypadku uchwały antydyskryminacyjnej. W uzasadnieniu wojewoda Zbigniew Bogucki zwrócił uwagę, że przyjęcie tego typu stanowisk należy do kompetencji organów ogólnopolskich, a nie samorządów.

Ponadto podkreślił, że zwrot "My Szczecinianie" nie może być używany w takim kontekście, ponieważ rada miasta nie może się wypowiadać za mieszkańców w sprawach światopoglądowych i ideologicznych.

Podobną decyzję wojewoda zachodniopomorski wydał w stosunku do uchwały wspierającej kobiety. Wówczas również pojawiła się argumentacja podkreślająca brak umocowania prawnego do wydawania przez samorząd tego typu stanowisk.

- Akt ten odnosi się do protestów prowadzonych pod nazwą "Strajk Kobiet" związanych z orzeczeniem sądu konstytucyjnego. Tymczasem, w żadnym przepisie powszechnie obowiązującego prawa ustawodawca nie upoważnił organu stanowiącego gminy do wyrażania opinii czy stanowiska w sprawach, które nie mieszczą się w zakresie jej działania – czytamy w opublikowanym pod koniec 2020 roku dokumencie.