Przede wszystkim dużo mniejsze byłoby natężenie ruchu. Obecnie jest takie - około 12-15 tys. pojazdów w ciągu doby, w tym sporo TIR-ów - że coraz trudniej poruszać się po mieście, pojazdom miejscowym oraz przejeżdżającym przez miasto tranzytem. Mniej byłoby też dziur w jezdni, kolein, korków, kolizji, wypadków, spalin i hałasu.
Kierowca wjeżdżający do miasta od strony Bydgoszczy natrafia na powstałe przed kilkoma laty obejście Starego Miasta. Później, na placu św. Ducha, skręca w lewo, w ul. Bogusława IV, a następnie w prawo, w ul. Bema. I tu spotyka go niespodzianka. Kierowca ciężarówki, który nie zna tej trasy, nie spodziewa się, że zakręt jest aż tak ciasny, iż trudno mu będzie zmieścić się na prawym pasie. Nagminnie więc TIR-y wjeżdżają na lewy pas ul. Bema. Nie tylko z tego powodu skrzyżowanie to - ul. Bogusława IV, Bema, Spokojnej i Różanej - nie należy do bezpiecznych. Także dlatego, że ruch tu spory, lokalny łączy się z tranzytowym, a sygnalizacji świetlnej nadal nie ma, chociaż natężenie ruchu jest takie, że dawno już powinna być zainstalowana.
Skrzyżowanie to powinno zostać zmodernizowane i wyposażone w sygnalizację świetlną. Dlaczego do tej pory tego nie zrobiono? Odpowiedź drogowców jest zawsze taka sama - brakuje pieniędzy. Nie ma pieniędzy na modernizacje, remonty, likwidację kolein, są natomiast na utrzymywanie aż czterech administracji dróg: miejskiej, powiatowej, wojewódzkiej i krajowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?