Na początku sezonu Pogoń sprawiła ogromną niespodziankę, bo u siebie pokonała Wisłę 26:24. Goście mieli trochę pretensji - do wszystkich, a dla szczecinian była to najcenniejsza wygrana w ostatnich sezonach.
Pogoń dobrze rozpoczęła sezon, była w czołówce, ale później zdecydowanie obniżyła loty. Obecnie nadal jest w środku, ale trudno jej będzie zrealizować przedsezonowe założenie, by załapać się do pierwszej szóstki. W PGNIG Superlidze są silniejsze zespoły.
W Płocku gospodarze po dwóch bramkach Zoltana Szity prowadzili 2:0, a Pogoń nie była już w stanie doprowadzić choćby do remisu. Przewaga Wisły systematycznie rosła. Na koniec pierwszej połowy wynosiła już 9 trafień, a w 34. minucie - po kolejnej bramce Szity - wynosiła już 21:11.
Pogoń przez całą II połowę rzuciła tylko 6 bramek. A Wisła mając mecz w pełni pod kontrolą oszczędzała siły na ważniejsze swoje występy.
Orlen Wisła Płock - Sandra Spa Pogoń Szczecin 31:16 (19:10)
Pogoń: Terekhov, Gawryś - Rybski 5, Matuszak 3, Krupa 2, Gierak 2, Fedeńczak 2, Krysiak 1, Biernacki 1, Krok, Wąsowski, Bosy, Zaremba.
Pogoń jest obecnie na 11. pozycji w tabeli.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?