Początek był mocno charakterystyczny dla Wilków grających na wyjeździe. Chwilowo wyrównana gra, następnie gorsza dyspozycja. Szczecinianie przegrali 20:11. W kolejnej ćwiartce było już lepiej. Skuteczność Wilków wzrosła i przewaga gospodarzy już nie wzrastała.
W drugiej połowie to podopieczni trenera Krzysztofa Koziorowicza dyktowali warunki. Szybko zniwelowali straty, a nawet wyszli na kilkupunktowe prowadzenie, które do końca trzeciej kwarty zmalało do z siedmiu do dwóch oczek. Przed finałową partią szczecinianie prowadzili 47:45.
Ostatnie dziesięć minut było bardzo wyrównane i emocjonujące. Na 60 sekund przed końcem starcia gospodarze prowadzili 64:63. Koszykarze ze Szczecina nie wykorzystali kilku szans na wyjście na prowadzenie, a Start Lublin nie potrafił powiększyć przewagi. 9 sekund przed ostatnim gwizdkiem sędziego punkty 2 punkty zdobył Marcin Flieger, jak się później okazało było to trafienie dające zwycięstwo w bardzo ważnym starciu.
Dzięki temu zwycięstwu Wilki Morskie zrównały się punktami ze Startem Lublin i w chwili obecnej zajmują siódme miejsce w tabeli. Szczecinianie mają trzy oczka przewagi nad Stalą Ostrów, która potencjalnie zagraża występowi w fazie play off.
Wikana Start SA Lublin - King Wilki Morskie Szczecin 64:65 (20:11, 17:18, 10:20, 17:16)
Wilki Morskie: Flieger 18, Białek 17, Mróz 8, Majcherek 7, Kowalczuk 6, Pluta 6, Bojko 3, Nowacki 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?