Werner odchodzi, Gondor chce 40 mln

Zmiany we władzach Pogoni mają zostać przyjęte podczas walnego zgromadzenia udziałowców, które odbędzie się w najbliższy czwartek.

- Piotr Werner odchodzi z Pogoni, bo uznał, że w Szczecinie nie ma żadnych perspektyw na rozwój futbolu na ligowym poziomie - wyjaśnił powody rezygnacji Wernera, Les Gondor, prezes SSA.

Werner objął funkcję przewodniczącego Rady Nadzorczej w czerwcu ubiegłego roku. W pierwszych swoich wypowiedziach zdyskredytował osiągnięcia poprzedników w Pogoni. Obiecywał, że pod jego kierunkiem portowcy odnosić będą sukcesy, zapewniał, że nikt - tak jak bywało to wcześniej - nie będzie musiał się wstydzić, za grę szczecińskich piłkarzy. Werner wyrzucił z Pogoni ludzi przez lata związanych z morskim klubem. Pozbył się wychowanków. Jego działania przyczyniły się, że zespół jesienią zdobył zaledwie 6 punktów i jest niemal pewnym kandydatem do spadku do II ligi.

Po kilku pierwszych nieudanych meczach Pogoni na Wernerze skupiła się złość kibiców portowej jedenastki. Domagali się ustąpienia Wernera. Działacz z Twardowskiego zamiast na meczach Pogoni przebywał na bokserskich galach, których był współorganizatorem. Niepowodzenia piłkarzy tłumaczył brakiem zaangażowania i sprzedawaniem meczów przez zawodników.

Następcą Wernera na stanowisku przewodniczącego Rady ma zostać Tomasz Brzozowski. Były sekretarz miasta dał się poznać jako zapalony kibic portowej jedenastki. Wielokrotnie wyrażał swoje poparcie dla Lesa Gondora. Nie ukrywał, że był za przekazaniem w dzierżawę SSA Pogoń spornych gruntów.

Wraz z Wernerem z Rady Nadzorczej odejdzie Ryszard Kupczyk. Jego miejsce ma zająć Jerzy Suliński, jeden z dyrektorów w firmie Lesa Gondora.

Innym z punktów obrad walnego zgromadzenia ma być dyskusja na temat przyszłości Pogoni. Rozważana będzie możliwość złożenia do sądu wniosku o upadłość SSA.

- W przyszłym tygodniu spółka Mat Trade złoży do sądu polubownego wniosek przeciwko miastu o odszkodowanie za niewywiązanie się z umowy dzierżawy gruntów - twierdzi Les Gondor. - W grę wchodzi roszczenie na poziomie 40 mln złotych.