Wedlowie spoczną w spokoju

We wtorek w ubiegłym tygodniu napisaliśmy o tym, że krypta znanej pomorskiej rodziny von Wedel została splądrowana. Opublikowaliśmy wstrząsające zdjęcia zbezczeszczonych szczątek ludzkich oraz wywróconych sarkofagów.

Służby konserwatorskie twierdzą, że wcześniej nie wiedziały o bałaganie, który panował w krypcie. Informacjami o chaosie w grobowcu wstrząśnięty był także ksiądz proboszcz.

Splądrowana krypta

Po naszych publikacjach kryptą zainteresował się wojewódzki konserwator zabytków. Ostatni raz służby konserwatorskie zaglądały do krypty w 1998 roku. Wtedy trumny były zamknięte.

- Byłam w krypcie po sygnale "Głosu" i wszystko wskazuje na to, że ktoś ją splądrował - przyznaje Dorota Bartosz, główny specjalista ds. zabytków ruchomych Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. - Pomożemy księdzu proboszczowi w formalnościach, ale opieka nad zabytkiem należy do właściciela obiektu.

Do krypty nie będzie można wejść bez pisemnego pozwolenia proboszcza. W okienku piwnicznym, przez które do podziemi kościoła mogły dostawać się zwierzęta, jeszcze w tym tygodniu zostanie zamontowana siatka.

- Uczuliliśmy księdza proboszcza, żeby krypta nie była udostępniana osobom postronnym - mówi Dorota Bartosz. - Od zewnątrz nie można wejść do krypty. Postaramy się także, żeby jak najszybciej zabezpieczyć szczątki rodziny Wedlów.

Przebadają i pochowają

Szczątki są wymieszane. Zostaną one przebadane przez specjalistów z Zakładu Medycyny Sądowej Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie i później wrócą do krypty.

- Zrobię wszystko, żeby zmumifikowane zwłoki rodu von Wedel zostały godnie pochowane i spoczywały w spokoju w Krępcewie - mówi Mariusz Kozicki, ks. proboszcz z parafii w Rzeplinie, który opiekuje się kościołem.

Krypta będzie uporządkowana

- Trzeba ułożyć sarkofagi i wyczyścić kryptę - mówi Dorota Bartosz. - Znajduje się w niej wiele niepotrzebnych przedmiotów. Porządkowanie będzie się odbywać pod okiem konserwatorów, gdyż na ziemi leżą metalowe zdobienia z sarkofagów. Warto je uratować.