Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urząd marszałkowski: przetarg na samochody ustawiony, czy nie?

Marek Rudnicki
www.sxc.hu
Fordy mondeo, których zakup rok temu stał się przyczyną zawieruchy w urzędzie marszałkowskim, nadal są użytkowane przez wicemarszałków Wojciecha Drożdża i Marka Hoka. Jest nowa opinia w sprawie przetargu.

Sprawę ustawienia przetargu lub nie wyjaśniał niezależnie od marszałka i prokuratury broker ubezpieczeniowy.

Zwrócił się do biegłych sądowych inż. Jacka Poka i Arkadiusza Kuzio, rzeczoznawców techniki samochodowej Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Z wystawionej przez nich opinii wynika, że przetarg nie został ustawiony, gdyż parametry określone w przedmiocie zamówienia spełniały prócz mondeo także trzy inne marki i modele samochodów.

- Nie może być zatem mowy o naruszeniu zasad wolnej konkurencji - twierdzi rzecznik marszałka Gabriela Wiatr. - W związku z tymi faktami marszałek województwa zwrócił się z prośbą o ponowne przeanalizowanie stanowiska przez Urząd Zamówień Publicznych.

Gdy marszałek pierwszy raz zlecił zbadanie prawidłowości przetargu Urzędowi Zamówień Publicznych oraz rzeczoznawcom Polskiego Związku Motorowego, opinie były jednoznaczne: warunkom postawionym w przetargu odpowiadał tylko jeden model samochodu, tj. ford mondeo 2,5 l. Krótko mówiąc
- przetarg został ustawiony pod jeden model.

Fiaskiem zakończyły się negocjacje marszałka z dealerem samochodów na temat ich zwrotu do Bemo Motors.

- Nie ma możliwości porozumienia z dealerem - mówi jednoznacznie Gabriela Wiatr, rzecznik marszałka.

Dwa mondeo zakupiono w czerwcu ubiegłego roku. W sierpniu okazało się, że przetarg został ustawiony pod jednego sprzedawcę. Marszałek przekazał sprawę do prokuratury.

Jednocześnie rozpoczęto negocjacje z dealerem. Marszałek przesłał swoją propozycję, dealer swoją. Były diametralnie różne. Jakie, tego żadna ze stron nie chce ujawnić. Zdaniem marszałka, propozycja Bemo Motors "godziłaby w interesy urzędu marszałkowskiego". Auta od zakupu przejechały już kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. Kupiono je wprawdzie po 107 tys. zł, dziś jednak warte są ponad połowę mniej.

Marszałek Husejko był już przesłuchiwany przez prokuraturę w sprawie ewentualnego ustawienia przetargu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński