Ulica Słoneczna w Stargardzie po robotach jest stale zalewana

- Jak można było zrobić zjazd z ronda w taki sposób - pyta zdenerwowany mieszkaniec sąsiedniej ulicy Kościuszki. - Po deszczu woda gromadzi się przy samych krawężnikach w miejscu, gdzie jest przejście dla pieszych. Trzeba obchodzić kałuże lub skakać przez nie. Ja nie mam już tyle zdrowia by tak robić. Chcę normalnie i bezpiecznie przejść!

W ostatnich dniach, kiedy deszcz często padał, problem był najbardziej widoczny.

- Chyba to jacyś fachowcy projektowali to rondo, to czy nie potrafili przewidzieć, że będą tutaj kałuże - mówią kolejni zdenerwowani mieszkańcy.

Wykonawca robót na placu Słonecznym tłumaczy, że ani on, ani projektant nic nie mogli w tej sprawie zrobić.

- Problem rzeczywiście jest i zgłosiliśmy go do urzędu miejskiego - mówi Zbigniew Nowak ze szczecińskiej firmy Edbo, która buduje rondo. - Naszym zadaniem było zrobić zjazd z ronda na jakieś dziesięć metrów w głąb ulicy Słonecznej. Ta inwestycja nie zakładała przebudowy tej ostatniej ulicy. A to tam jest górka, z której po deszczu część wody ścieka w stronę ulicy Szczecińskiej, a część w kierunku ronda.

Jak zapewnia wykonawca, problem zalanego przejścia dla pieszych przy samym rondzie zniknie jeszcze w tym tygodniu. Potrzebne będą dodatkowe roboty, za które zapłaci miasto. Koszty to kilka tysięcy złotych.

- Będziemy stawiać tam dwie studnie, które będą zbierać wodę - mówi Zbigniew Nowak. - W czwartek to zrobimy. Będzie trzeba z jednej strony zerwać kawałek chodnika, a z drugiej trawnika. Chcemy to zrobić w jeden dzień.

Rondo na placu Słonecznym ma być otwarte w tym miesiącu. Od strony alei Żołnierza i ulicy Kościuszki nie ma jednak jeszcze asfaltu. Ma być kładziony w sobotę i niedzielę. Mieszkańcy liczą, że tak będzie, bo w kolejny weekend to skrzyżowanie będzie bardzo potrzebne. To przez nie dojeżdża się w okolice cmentarza, a Wszystkich Świętych już blisko.