- Jedną ze zwiedzających była mieszkanka Trzebiatowa, żona emerytowanego wojskowego. Nie znam jej imienia ani nazwiska, ale jestem dumny, że tak bardzo zaciekawiły ją moje eksponaty - mówi Jerzy Dąbrowski, na zdjęciu z panią, o której opowiada.
(fot. Sławomir Włodarczyk)
Niedawno wśród zwiedzających furorę robiła miniaturowa kolekcja samochodów strażackich, należąca do posła Ziemi Gryfickiej, Konstantego Tomasza Oświęcimskiego. Obecnie dużym powodzeniem cieszy się zbiór wojskowych pamiątek Jerzego Dąbrowskiego. Pokaźne zbiory emerytowanego chorążego, można oglądać w Galerii Feininger, do 15 stycznia 2009 roku.
Tradycja w genach
Wystawa jest odzwierciedleniem ogromnej pasji autora. Wyeksponowane zostały fotografie, mundury, odznaki wojskowe Wojsk Obrony Powietrznej Kraju, Szkolnictwa Wojskowego, Misji Stabilizacyjnych i Pokojowych.
- Pochodzę z trzypokoleniowej rodziny wojskowej - opowiada Jerzy Dąbrowski. - Oprócz mnie, z wojskiem związani są także mama, ojciec, brat, żona i moi dwaj synowie. Pierwsze odznaki szkoły oficerskiej tzw. spławiki zacząłem gromadzić 15 lat temu.
Teraz cała kolekcja warta jest około 40 tys. złotych. Najcenniejszym eksponatem jest odznaka z II Oficerskiej Szkoły Piechoty z Gryfic z 1947 roku.
Muzeum w pokoju
Pan Jerzy przyznaje, że najwięcej przyjemności sprawia mu wyszukiwanie eksponatów.
- Często szperam na giełdach, odkupuję odznaki od znajomych, bądź wymieniam się z innymi kolekcjonerami. Trochę dorabiam do emerytury. Dzięki temu zawsze staram się odłożyć parę groszy na swoje hobby - twierdzi.
Z tego co udało mu się uzbierać, w jednym z pokojów w mieszkaniu, powstała namiastka muzeum. Odznaki nie leżą bowiem w szufladach ani nie są poupychane w kartonach. Są posegregowane w przygotowanych na zamówienie gablotach.
- Kiedy przyjeżdża moja wnuczka, od progu woła, żeby pokazać jej skarby. Tradycję zbierania wojskowych pamiątek staram się przekazywać też moim synom. Mam nadzieję, że kolejne pokolenia, będą kontynuować to, co ja sam zacząłem - mówi.
Pałac dla kolekcjonerów
Wystawa, którą obecnie można zwiedzać w Trzebiatowskim Ośrodku Kultury, jest jedną z cyklu "Pasja człowieka". Organizatorzy twierdzą, że właśnie dla takich ludzi jak pan Jerzy, w pałacu zawsze znajdzie się miejsce.
- W ten sposób chcemy zachęcić do tworzenia własnych hobbistycznych kolekcji, z których bije staranność, determinacja, pieczołowitość i szczere chęci - mówi Renata Korek, dyrektor TOK-u.
W tym roku udało się już pokazać kolekcję modeli pojazdów zaprzęgowych i sikawek konnych Zygmunta Karga ze Stargardu Szczecińskiego. Eksponowane były także hafty Barbary Nowackiej. Dużą sensacją okazała się miniaturowa kolekcja samochodów strażackich należąca do posła Konstantego Tomasza Oświęcimskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?