Dach hali sportowej w Gimnazjum Publicznym nr 1 został wykonany wbrew projektowi. Takie zastrzeżenia zgłosiło miasto, a teraz oficjalnie potwierdza je już Prokuratura Rejonowa w Świnoujściu.
Na razie trwają jeszcze przesłuchania. Ale prokuratura twierdzi, że już z zabranych dotąd dowodów wynika, że sprawa zakończy się postawieniem zarzutu.
Najprawdopodobniej będzie to zarzut poświadczania nieprawdy. Na razie nie wiadomo jednak jeszcze komu zostanie postawiony. Z zebranych dowodów wynika bowiem, że miasto nie wiedziało, iż wykonawca odstąpił od projektu. Ale w dokumentach budowy są zapisy oznaczające, że ktoś pozwolił wykonawcy na odstąpienie od projektu. Prokuratura określa je, jako zapisy "dziwnych osób".
Nieprawidłowości podczas inwestycji w szkole wyszły na jaw już po remoncie, gdy po ulewie dach hali zaczął przeciekać. Okazało się, że zamiast dwóch warst papy - jak nakazywał projekt - wykonawca położył tylko jedną. Miasto zapłaciło jednak za dwie.
Za wszystkie nieprawidłowości miasto obwiniło inpektora nadzoru budowlanego i przeciwko niemu złożyło doniesienie do prokuratury.
Inspektor broni się, że informował miasto o zmianach w wykonywanych pracach. Przypomina, że początkowo na dachu były dwie warstwy papy, ale jedna z nich została źle położona. Dlatego trzeba było ją zerwać.
O wszystkim, jak mówi, poinformował urząd miasta. Potem przestał jednak pełnić nadzór nad inwestycją, bo miasto wypowiedziało mu umowę. I dlatego twierdzi, że nie mógł już dopilnować, żeby ponownie dołożono drugą warstę papy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?