Tegoroczna oferta była bardzo bogata, o czym świadczy ponad 60 stoisk. Przy czym część firm wyraźnie lustrowała rynek, by przekonać się, na co mogą liczyć w kryzysie.
- Z tym kryzysem chyba nie do końca jest tak, jak się mówi, czyta i słucha - uważa Tomasz Pąsik ze Stowarzyszenia Kreatywni Dla Szczecina, organizator targów. - Z jednej strony bogata oferta polskich firm, w tym szczecińskich, a z drugiej Niemcy, którzy też przyjechali tu szukać polskich pracowników.
Pierwszy raz zabrakło na targach niedawnych kolosów regionalnej gospodarki, stoczni i Polic. Wystawiły się za to nowe branże z nowymi zapotrzebowaniami.
- Poszukujemy programistów i to już od trzeciego roku studiów - mówi Sławomir Kukurenda ze szczecińskiej firmy Tieto. - Trwa u nas ciągła rekrutacja. Zatrudniamy już około 300 osób.
Podobną branżę prezentowała Nokia-Siemens-Networks z Wrocławia.
- Bardzo wysoko oceniamy absolwentów Politechniki Szczecińskiej, stąd nasza obecność na targach - przyznaje Elżbieta Józefowska. - Jeśli ktoś obawia się, że nie ma we Wrocławiu mieszkania, to źle myśli. Oferujemy tak konkurencyjne zarobki, że wynajęcie mieszkania nie będzie problemem.
Stoisko Wojewódzkiego Urzędu Pracy odmiennie od innych odwiedzały głównie osoby, które już straciły pracę lub stracą ją za chwilę. Duże zainteresowanie wzbudzała informacja o możliwości założenia własnej firmy i otrzymania na rozpoczęcie działalności 40 tys. zł.
- Wśród pytających przeważają osoby w wieku 30-40 lat - mówi Paweł Warsiński. - Niemal każda z tych osób ma już za sobą pracę w przedsiębiorstwie, które bądź upadło, bądź chyli się ku upadkowi.
Organizatorem targów było Stowarzyszenie Kreatywni Dla Szczecina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
