Nasz komentarz
Nasz komentarz
Marek Rudnicki
Często wizytówką miasta nie jest potężna wielomilionowa inwestycja, a drobiazgi, na które natykają się osoby odwiedzające Szczecin. To na ich podstawie turyści wyrabiają sobie opinię. Polecamy więc schody przy dworcu wnikliwej uwadze włodarzy stolicy Pomorza Zachodniego.
Podróżnym z bagażami trudno jest je pokonać.
- Przydałby się tu rodzaj pochylni. Takiej, jak montuje się w schodach z myślą o mamach z wózkami dziecięcymi - mówi Joanna Pyzdra z Poznania, którą spotkaliśmy przy schodach, gdy na raty wnosiła bagaże na górę. - To przecież wasz główny dworzec, który powinien być wizytówką miasta, a raczej nie jest. Dla mnie to aż niewiarygodne, że przy dworcu kolejowym są schody tak nieprzyjazne pasażerom.
Wniesienie bagaży nie jest łatwe
Parking pod skarpą przy ul. Kolumba nadaje się tylko do tego, by postawić tu samochód i bez bagaży wejść na górę. W praktyce jednak pełni też funkcję przystanku dla różnego rodzaju bagażówek i minibusów.
Stąd często jest tu tłoczno. A że chodnik jest bardzo wąski, dosłownie na jedną osobę, przejście z bagażami i wejście schodami na górę nie jest proste.
- Kilka razy już stąd odjeżdżałem i w mojej opinii, Szczecin powinien tego miejsca się wstydzić - mówi Tadeusz Grzyboś z Gdyni. - Na chodniku jest miejsce dla jednej osoby. Gdy postawi się obok bagaże, to nie ma jak przejść. A do tego schody nie są przystosowane do wnoszenia bagaży. Trzeba je targać w rękach zamiast normalnie ciągnąć na kółkach.
Śmierdzi jak w latrynie
Innym problemem tego miejsca jest wszechobecny zapach moczu. Być może załatwiają się tu bezdomni, pijani lub rozbrykana młodzież, a może po prostu pękła w murze rura kanalizacyjna i stąd ten fetor.
- Gdy zostawiam na tym parkingu samochód, prześladują mnie dwie myśli - mówi pani Anna, która wysiadła akurat z audi. - Pierwsza, czy mi samochodu nie obrabują. W dzień pół biedy, ale wieczorem strach zostawiać tu auto, bo jest ciemno. I druga myśl, dlaczego tu cuchnie tak, jak w najgorszej toalecie z czasów PRL?
Własność nie PKP a miasta
Zlot żaglowców był okazją do usunięcia wielu usterek. Na Wałach Chrobrego wybudowano z tej okazji piękną toaletę. Przy dworcu PKP niestety nie.
- Moim zdaniem toalety są na dworcu, tu więc nie są potrzebne - mówi pan Andrzej wysiadający z chevroleta aveo. - Teraz jednak, gdy dworzec odnawiali, mogliby by też zainteresować się tym parkingiem. Chociażby murem oporowym, który jest już w podłym stanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?