Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Te mundury szyli wyśmienici krawcy. Mają ponad 100 lat

Hanna Nowak - Lachowska
Darek Krzywda i Piotr Kucharski w oryginalnych mundurach z końca XIX wieku 11 pułku artylerii pieszej i 2 pułku Hindersina ze Świnoujścia! Nazdjęciu w wojskowej latrynie z XIX wieku.
Darek Krzywda i Piotr Kucharski w oryginalnych mundurach z końca XIX wieku 11 pułku artylerii pieszej i 2 pułku Hindersina ze Świnoujścia! Nazdjęciu w wojskowej latrynie z XIX wieku.
Historie żołnierskich mundurów, które znajdują się w Muzeum Obrony Wybrzeża w Forcie Gerharda są nie mniej ciekawe, niż innych znajdujących się tam eksponatów. I co ważne. Wszystkie mundury to oryginały.
Prezentowane mundury to tylko cześć muzealnej kolekcji. Kilkanaście innych unikatów czeka na odpowiednie gabloty i konserwację w pracowni muzealnej.
Prezentowane mundury to tylko cześć muzealnej kolekcji. Kilkanaście innych unikatów czeka na odpowiednie gabloty i konserwację w pracowni muzealnej. Na zdjęciu pracownik fortu Oskar z mundurami huzarów z końca XIX wieku, artylerzysty nadbrzeżnego Kriegsmarine z czasów II wojny światowej i mundurem porucznika artylerii (z piękną kugelhaubą) z czasów I wojny światowej.

Prezentowane mundury to tylko cześć muzealnej kolekcji. Kilkanaście innych unikatów czeka na odpowiednie gabloty i konserwację w pracowni muzealnej. Na zdjęciu pracownik fortu Oskar z mundurami huzarów z końca XIX wieku, artylerzysty nadbrzeżnego Kriegsmarine z czasów II wojny światowej i mundurem porucznika artylerii (z piękną kugelhaubą) z czasów I wojny światowej.

Historie żołnierskich mundurów, które znajdują się w Muzeum Obrony Wybrzeża w Forcie Gerharda są nie mniej ciekawe, niż innych znajdujących się tam eksponatów. I co ważne. Wszystkie mundury to oryginały.

Mundur fizyliera z czasów I wojny światowej ważył z ekwipunkiem, tylko tym przytwierdzonym do pasa, kilkanaście kilogramów. Rekrut, który rozpoczynał służbę w pruskiej armii w latach 70. XIX-go wieku wyposażany był aż w cztery rodzaje mundurów. A marynarze z artylerii nadbrzeżnej Kriegsmarine, mimo że nigdy na okrętach nie pływali, do domu na przepustki zawsze jeździli w marynarskich odziewkach, żeby podobać się dziewczynom. O tych i innych ciekawostkach związanych w umundurowaniem armii, które stacjonowały w świnoujskiej twierdzy, można się dowiedzieć odwiedzając Muzeum Obrony Wybrzeża w Forcie Gerharda.

Mucha nie siada

Wśród niemal tysiąca wszystkich eksponatów, jakie znajdują się w muzeum, mundury są przedmiotami, które wzbudzają wśród zwiedzających olbrzymie zainteresowanie. Wykonane z bardzo dobry materiałów, przez wyśmienitych krawców. Mimo upływu lat świetnie się prezentują i są w znakomitym stanie.

- Zwiedzający żartują, że gdyby dziś tak produkowano odzież jak 100 lat temu to fabryki tekstyliów, nawet te w Chinach, poszłyby z torbami - śmieje się Piotr Piwowarczyk, dzierżawca Fortu Zachodniego i właściciel muzeum. - Oczywiście z powodu braku nowym zamówień, ponieważ w kupionej bluzce czy spodniach można byłoby chodzić nawet 10 lat.

Najstarszym eksponatem w muzeum jest mundur pruskiego komisarza, który w latach 40. XIX wieku zajmował się w mieście między innymi sprawami wojskowymi. Są też oczywiście mundury pruskich fizylierów (strzelców) i artylerzystów, które nosili niemal 100 lat temu żołnierze służący w świnoujskich fortach.

Znaleziony w stropie

- Najcenniejsze są te mundury, które mają swoją historię - dodaje pan Piotr. - Jednym z takich jest właśnie jeden z mundurów pruskiego fizyliera.

Został znaleziony już dawno temu przez robotników, którzy burzyli parterowy budynek znajdujący się na terenie pomiędzy Fortem Anioła i Fortem Zachodnim (na wyspie Uznam). Leżał w przerwie w stropie między parterem a strychem wśród różnych starych gazet i szmat.

- Jeden z robotników zwrócił uwagę na tę kupę materiału, bo jego wzrok przyciągnęły kolory - opowiada Piotr Piwowarczyk.

Mężczyzna otrzepał mundur z pierwszej warstwy kurzu i wtedy błysnęły guziki.

- Nie zaśniedziały, bo wszystkie zrobione były z mosiądzu - mówi pan Piotr. - Zachowały się też wszystkie emblematy, odznaczenia itp. Ten mundur to taki nasz prawdziwy cymesik.

Był jego młodością

Jednak najpiękniejsza historia wiąże się z mundurem niemieckiego artylerzysty nadbrzeżnego, który stacjonował kiedyś w forcie. Po wojnie żołnierz wrócił do Niemiec. Mundur dziesiątki lat przeleżał, a właściwie przewisiał w jego szafie.

- Trzeba pamiętać, że dla wielu tych młodych żołnierzy mundur nie był symbolem nacjonalizmu, ale przede wszystkim ich młodości - mówi pan Piotr. - Ten, który dziś mamy w naszym muzeum przed dziesiątki lat przypominał swojemu właścicielowi o pięknych młodzieńczych lata spędzonych w Świnoujściu.

To tu poznał kobietę miłość swojego życia, która potem została jego żoną. Tu chodzili na randki, tu pierwszy raz ją pocałował i tu na wydmach stał się prawdziwym mężczyzną.

- To wszystko przypominało mu się za każdym razem, jak otwierał szafę z mundurem - dodaje pan Piotr.

Na krótko przed śmiercią postanowił ostatni już raz odwiedzić Świnoujście i fort, w którym służył.
- Wtedy też podarował nam swój mundur - mówi pan Piotr. - Ma swoją specjalną gablotę. Obok niego wisi zdjęcie żołnierza, który go nosił, jego listy pisane z wojska. Cała historia w pigułce.

Wyciągnięty z komina

Jednym z najcenniejszych jest również mundur artylerzysty z 2 Pułku Artylerii Pieszej im. von Hindersina, którego żołnierze obsługiwali artylerię między innymi w Forcie Gerharda. Mundur przyjechał do świnoujskiego fortu od kolekcjonera z Australii. Ten kupił go wiele lat temu w Berlinie.
- Co ciekawe, to znamy personalia żołnierza, do którego kiedyś należał. Pochodził z Kaszub - mówi Piotr Piwowarczyk.

Jakiś czas temu podczas prac konserwatorsko-porządkowych, z jednego z kominów w forcie, wyciągnięto fragmenty munduru.
- Niestety, nie zachował się w całości - mówi Piotr Piwowarczyk.

Przetrwały jednak stemple, metka i symbol pułku, w którym służył ten, który go nosił.
- Prawdopodobnie był tu na rekonwalescencji - mówi Piotr Piwowarczyk. - Taki pułk bowiem nigdy w Świnoujściu nie stacjonował. A trzeba pamiętać, że niedaleko fortu były budynki kwarantanny i wojskowy szpital, czyli lazaret.

Nie wszystkie pasują

W muzeum są też mundury marynarzy i oficerów Kriegsmarine, którzy obsługiwali świnoujskie baterie w czasach II wojny światowej. W kolekcji nie brakuje też mundurów innych formacji. Na przykład kapitana artylerii fortecznej armii austro-węgierskiej (z początku XX wieku) czy szwajcarskiego grenadiera z lat 40. XX wieku.

- To prezenty, które otrzymujemy od sympatyków i przyjaciół muzeum - mówi Piotr Piwowarczyk. - Mimo, że nie pasują do profilu naszej placówki, chętnie je przyjmujemy, bo mają olbrzymią wartość muzealną i będą wykorzystywane przy tworzeniu wystaw czasowych.

Ocalić od zapomnienia

Z dnia na dzień powiększa się też kolekcja umundurowania polskiej armii po 1945 roku. Poza mundurami marynarskimi dużą ciekawostką jest np. mundur zwiadowcy 11 batalionu przeciwdesantowego, który stacjonował w latach 50-tych XX wieku w Świnoujściu. Są także mundury polskich marynarzy, którzy służyli na dawno już zezłomowanych jednostkach.

- Wydaje się, że są tak bardzo nam współczesne, wiele osób przecież jeszcze pamięta te jednostki - mówi Piotr Piwowarczyk. - Pewnie dlatego, mało kto je szanuje, myśli o nich nie jak o historii. A to błąd. Z roku na rok jest ich już coraz mniej. A przecież to także historia. Wkrótce te mundury będą unikatami.

Darek Krzywda i Piotr Kucharski w oryginalnych mundurach z końca XIX wieku 11 pułku artylerii pieszej i 2 pułku Hindersina ze Świnoujścia! Na zdjęciu w wojskowej latrynie z XIX wieku.

Umundurowanie żołnierzy stacjonujących w świnoujskiej twierdzy można też zobaczyć  dzięki rysunkom Roberta Jurgi, jednego z najlepszych ilustratorów czasopism militarnych w Europie. Rysunki zostały wykonane specjalnie dla Muzeum Obrony Wybrzeża w Forcie Gerharda w Świnoujściu. Na pięknych akwarelkach artysta namalował sylwetki żołnierzy od czasów napoleońskich aż po lata 50. XX wieku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński