Stare pocztówki mogą posłużyć przy tworzeniu dokumentacji na odbudowę.
(fot. Ze zbiorów sediny)
- Dla przedstawicieli miasta niechlujstwo, to w tym przypadku, normalna rzecz, która dzieje się w majestacie prawa - pisał kilka miesięcy temu nasz redakcyjny kolega, Maciej Janiak o japońskim mostku w Parku Kasprowicza. - Panie prezydencie, czy podległe panu służby nadają się do tego, do czego zostały powołane?
Tam poznała męża
Obecny stan mostku, to nie tylko zaniedbania w postaci dziko pnącej się roślinności czy zdewastowanego oświetlenia. To również brak całego "sznytu", jaki powodował, że jeszcze po wojnie mostek był naprawdę pięknym obiektem. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia z tamtych lat lub na stare pocztówki.
- Na tym mostku poznałam Karola, mojego męża - opowiada pani Halina. - Oboje byliśmy ze wsi, a Szczecin jawił nam się jak ósmy cud świata. Mijały lata i widzieliśmy podczas spacerów, jak cały park niszczeje.
Mostek w parku jest wpisany do rejestru zabytków i tylko tyle. Stanowi też własność miasta.
- Może warto by było odrestaurować stylowe altanki, które dawno, dawno temu zdobiły ten mostek - napisał internauta "jotwu". - Warto zajrzeć do portalu ze zdjęciami z dawnego Szczecina, by sprawdzić jak to uroczo wyglądało.
Kto nie wie, przypominamy, że jeszcze w drugiej połowie XIX w. vis á vis dzisiejszego kościoła, stał szachulcowy młyn Słodowy. To on został przekształcony w restaurację, którą dziś odbudowują szczecińscy biznesmeni.
- Tuż obok restauracji przerzucono przez Rusałkę jeden mostek, a drugi z obecnego podnóża amfiteatru na wysepkę - mówi Olgierd Wacławik, przewodnik szczeciński. - Pierwszy nazwano japońskim i to ten miał na przyczółkach piękne, ozdobne bramy, które rozebrano dopiero dziesięć lat po wojnie.
Potrzebna dokumentacja
Przedstawiciele miasta do dziś opowiadając o wirtualnych wizjach Wiszących Ogrodów nie myślą o obiektach, które już ma. Nikt nawet nie piśnie słowem, by je odrestaurować.
- Mostek jest nasz, podobnie jak cały park Kasprowicza i Jasne Błonia - przyznaje Gabriela Wiatr, rzecznik Zakładu Usług Komunalnych. - Wiemy, że jest w nienajlepszym stanie, ale na najmniejszą czynność musimy mieć dokumentację i zgodę konserwatora zabytków.
Nie zwracali się w sprawie mostku
- ZUK do tej pory nie zwrócił się do nas w sprawie mostku - twierdzi podinspektor Michał Dębowski z pracowni miejskiego konserwatora zabytków.
- Będziemy się starać, aby pieniądze na odrestaurowanie mostku się znalazły - obiecuje Gabriela Wiatr.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?