Do tej pory zasadą było, że unijne środki finansowały przyszłe inwestycje. Teraz mamy szansę na pieniądze na zadania, które już powstały lub są w trakcie realizacji. Dlaczego? To skutek decyzji poprzedniego rządu, z powodu których dopiero niedawno, z dwuletnim opóźnieniem, Unia Europejska odblokowała Polsce pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy. Z tego powodu czasu na ich wykorzystanie mamy niewiele - do 2026 r. Dlatego, aby można je było wykorzystać jak najlepiej, jest zgoda na refinansowanie wydatków na inwestycje które rozpoczęto po 1 stycznia 2020 roku i są już zakończone lub w realizacji.
Szczecin jest jednym z pierwszych miast, który chce skorzystać z tej ścieżki. Dlatego planuje pożyczyć z KPO 351 mln zł na sfinansowanie deficytu budżetowego, który powstanie po czerwcowej nowelizacji budżetu miasta (radni zajmą się nim we wtorek).
- W związku z ogromnymi potrzebami inwestycyjnymi miasta konieczne jest zaciąganie zobowiązań kredytowych, a miasto konsekwentnie poszukuje dostępu do długoterminowych instrumentów dłużnych - wyjaśnia Dorota Pudło Żylińska, skarbnik Szczecina.
Formalnie pieniądze wypłacać będzie Bank Gospodarstwa Krajowego, do którego muszą trafić wnioski z konkretnymi inwestycjami do sfinansowania.
- Pożyczka ma charakter preferencyjny. Udzielana jest bez przetargu, przeznaczona na finansowanie działań inwestycyjnych w ramach finansowania deficytu budżetowego, okres finansowania do 20 lat, z możliwością karencji w spłacie kapitału, zerowe koszty obsługi i oprocentowania. Możliwość umorzenia nawet 17 mln zł - wylicza korzyści skarbnik.
- Te pieniądze to środki na zieloną transformację, wszystko co związane z inwestycjami proekologicznymi, termomodernizacją, terenami zielonymi, fotowoltaiką, zmianą źródeł ciepła - dodaje skarbnik.
Wiadomo już jakie inwestycje miasto będzie chciało zgłosić do BGK w pierwszej kolejności: Teatr Letni, zbiornik retencyjny na Warszewie, program związany z zakupem elektrycznych autobusów oraz miejski monitoring.
- W tym pierwszy kroku składamy wnioski o pieniądze dotyczące zadań zakończonych, rozliczonych i tych, co są na kończeniu. Będziemy jednymi z pierwszych w Polsce, którzy będą brali te pieniądze. Chcemy, aby jak największa liczba inwestycji zakwalifikowała się do tych pieniędzy. Nie będzie to łatwe, bo procedura jest skomplikowana, a my będziemy pionierami. Ale warto po te pieniądze sięgnąć - dodaje Michał Przepiera, zastępca prezydenta Szczecina do spraw inwestycji.
- Mimo że to pożyczka, to cały obieg dokumentacji jest stricte projektowy. Tak, jak każde do tej pory projekty finansowane z Unii Europejskiej: trzeba aplikować, wykazywać wskaźniki efektywności, okres trwałości i wiele innych warunków - dodaje skarbnik.
Dzięki pożyczce łatwiej będzie będzie można się starać o pieniądze na kolejne inwestycje zapisane w budżecie i Wieloletnim Planie Inwestycyjnym. Dlatego program inwestycyjny na najbliższe pięć lat to aż 2,4 mld zł.
- Nasz program inwestycyjny, mimo wielu problemów po drodze, jest bardzo ambitny, a z problemów wychodzimy obronną ręką - dodaje Przepiera.
Bank ocenia złożone projekty przez ok. pół roku. Według miejskich urzędników jest szansa, że okres skróci się do trzech miesięcy.
- Chodzi o to, aby do 2026 roku, jak najwięcej skorzystać ze środków KPO - dodaje Przepiera.
Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?