Szczecin: mieszkańcy chcą komunistycznych patronów

- Była też inna osoba o tym imieniu i nazwisku, więc można tanio zmienić patrona - padła propozycja.

- Niepotrzebne koszty, kłopot, nieporozumienie - tak część szczecinian mówi o zmianie nazw ulic, który mają rodowód komunistyczny.

Te ulice zostawcie w spokoju

Wczoraj do przewodniczącego Rady Miasta trafiły listy z podpisami mieszkańców pod apelami o niezmienianie nazw ulic: Zawadzkiego, Berlinga i 26-Kwietnia. W sumie 4 tysiące głosów sprzeciwu przynieśli działacze SLD.

- To była inicjatywa mieszkańców - zapewnia Paweł Juras, radny SLD. - Wydaje się, że jest w tym mieście więcej potrzebnych inwestycji niż niechciane przez mieszkańców zmienianie nazw ulic.

Już kilka miesięcy temu Instytut Pamięci Narodowej zwrócił się do samorządów z sugestią zmiany nazw ulic, które kojarzą się z komunizmem. W Szczecinie tych ulic jest kilka m. in. Przodowników Pracy i Obrońców Stalingradu. W sprawie tej ostatniej, głos zabrała rada osiedla. Po pół roku zastanawiania się uznała, że zmiana nie jest potrzebna.

Była inna postać

Nowa nazwa ulicy to kłopot dla osób przy niej mieszkających.
- Trzeba się jej od nowa uczyć, ale to najmniejszy problem - uważa Lucyna Grzyb, mieszkająca na ul. Zawadzkiego. - Poważnym kłopotem dla mieszkańców jest wymiana dokumentów i inne zmiany, np. w papierach w banku.

W przypadku tej ulicy na ratunek mieszkańcom i miastu może przyjść historia. Dziś jaj patronem jest komunistyczny generał o niechlubnym życiorysie.

- W historii jest Aleksander Zawadzki, znany biolog - podpowiada Jerzy Pawlik, przewodniczący Rady Osiedla Zawadzkiego - Klonowica. - Może być zmiana patrona bez zmiany wpisów i tych innych rzeczy.

- Mnie obecny patron nie przeszkadza - zastanawia się nad pomysłem Lucyna Grzyb. - Tak naprawdę ludzie chyba nie zastanawiają się nad tym kim był patron ulicy, przy której mieszkają. Nawet jak to zmienią, to mieszkańcy nie zwrócą na to uwagi.

W przyszłym tygodniu nad Zawadzkim będą się zastanawiali szczecińscy radni z komisji bezpieczeństwa, która zajmuje się nazwami.

- Mamy z tym pewien problem - przyznaje radny PiS Tomasz Hinc, przewodniczący komisji. - Trzeba się zastanowić nad mechanizmem zmian. Byś może czasami wystarczy tylko zmienić imię patrona.