Zgodnie z założeniami, każdy samorząd może złożyć wnioski o środki na trzy inwestycje. Jeden bez górnego limitu wydatków. Drugi o wartości do 30 mln złotych. Oba, jeśli zostaną przyjęte, uzyskają aż 95 procent dofinansowania z Polskiego Ładu. Pozostałe 5 procent samorząd musi sfinansować z własnego budżetu. I wreszcie trzeci wniosek o wartości do 5 mln złotych, w którym dofinansowanie z unijnych środków wynosić będzie 85 procent.
A chodzi o naprawdę duże pieniądze. W przypadku Świnoujścia sama budowa stacji uzdatniania wody szacowana jest na 70 mln złotych. Budowa nowej drogi dojazdowej do dzielnicy uzdrowiskowej to kolejne 30 mln złotych.
ZOBACZ TEŻ:
Budowa stacji uzdatniania wody
Uzyskanie z Polskiego Ładu środków na budowę stacji uzdatniania wody Mulnik byłoby dużym sukcesem dla Świnoujścia. W przeciwnym razie inwestycja ta spadłaby na barki Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Ten z kolei musiałbym korzystać z kredytów, aby ją zrealizować.
- Środki z Funduszu odciążą nasz zakład – mówił na konferencji prasowej Prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz i dodał: - Moment rozdziału funduszy z Polskiego Ładu dobrze wpisuje się w powiązaną ze stacją uzdatniania wody inna inwestycją Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Mówię tu o budowie ujęcia wody Mulnik. Wykonawca został już wyłoniony w przetarg. W sierpniu planowane jest podpisanie umowy.
Budowa nowego układu komunikacyjnego w rejonie ulicy Jachtowej
Budowa nowego układu komunikacyjnego w rejonie ulic Jachtowa i Rogozińskiego sprawi, że z ruchu pojazdów odciążona będzie obecna ulica Chrobrego, która biegnie przez Park Zdrojowy. Nowa ulica (wraz z chodnikami i drogami dla rowerów) dobrze skomunikuje wschodnią część dzielnicy uzdrowiskowej z resztą miasta, w tym drogą dojazdową z i do tunelu pod Świną. Położona zostanie sieć wodno– kanalizacyjna i co.
Nowe autobusy
I wreszcie nowe autobusy dla komunikacji miejskiej. Ze środków Polskiego Ładu planowany jest zakup pojazdów typu Euro 6, czyli spełniający normy emisji spalin przez najbliższe 10 lat. Koszt jednego to około miliona złotych.
- Oczywiście moglibyśmy kupić autobusy elektryczne, a konkretnie to jeden, bo na tyle wystarczyłoby nam pieniędzy. Takie są drogie. Razem z oprzyrządowaniem od 3,2 do 3,6 mln złotych – mówi prezydent Janusz Żmurkiewicz.
Po Świnoujściu jeżdżą miejskie autobusy hybrydowe. Doświadczenie wykazało, że na krótkich odcinkach nie przynoszą aż tylu korzyści, jak w miastach, gdzie odcinki pomiędzy przystankami są dłuższe. A cena takiego autobusu to średnio 1,5 mln złotych.
- Dlatego teraz chcielibyśmy kupić autobusy Euro 6 – wyjaśnia prezydent. – A kolejne to już pewnie będą elektryczne.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?