Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święta Bożego Narodzenia w międzyzdrojskim urzędzie zaczęły się już w poniedziałek [ZDJĘCIA, WIDEO]

Bogna Skarul
Bogna Skarul
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
- Wszystko zaczęło się od choinki - mówi Beata Kiryluk, zastępca burmistrza Międzyzdrojów. - Stanęła w naszym urzędzie, lecz nie miała ozdób. Wezwaliśmy na pomoc dzieci.

Międzyzdrojski magistrat drzewko bożonarodzeniowe dostał w prezencie od nadleśnictwa.

- Jak wnieśliśmy choinkę do urzędu to od razu pomyśleliśmy, że ona jest taka piękna, ale nie jest przystrojona - opowiada Beata Kiryluk, zastępca burmistrza Międzyzdrojów. - Poprosiliśmy dzieci, aby nam pomogły ją udekorować.

Na odzew od razu odpowiedziały nauczycielki z dwóch gminnych przedszkoli i szkół podstawowych.

- Powiedziały, że dzieci zrobią swój prezent i przygotowały ozdoby - mówi zastępca burmistrza. - Po czterech dniach, wszystko było gotowe.

Oficjalne ozdabianie choinki rozpoczęło się w poniedziałek, 18 grudnia o godzinie 10. Do tworzenia ozdób zaproszono dzieci z ostatnich, najstarszych grup przedszkolnych i pierwszych trzech klas szkół podstawowych.

- My także przygotowaliśmy dla dzieci prezenty - mówi Beata Kiryluk.

Opowiada także, że cały proces wieszania ozdób na choince odbył się w rytmie kolęd, które dzieci i dorośli odśpiewali razem. Następnie dzieci mogły zwiedzać cały urząd. Najdłużej zatrzymały się w gabinecie burmistrza Mateusza Bobka i zastępcy burmistrza Beaty Kiryluk.

- Wszystkie dzieci chciały mieć zdjęcie w fotelach burmistrzów - mówią przedszkolanki.

Zapowiadają, że w przyszłym roku również chętnie takie ozdoby dla magistratu przygotują wraz z dziećmi.

- To ważne, aby dzieci oswajały się z atmosferą urzędu - podkreśla Beata Kiryluk. - Liczymy, że to one wkrótce będą chciały z nami pracować. Trzeba je od małego oswajać, przygotowujemy je - śmieje się zastępca burmistrza.

- Nie mogą bać się magistratu.

Ale ciekawostką jest także to, że film z uroczystego ozdabiania urzędowej choinki przygotowany został przez specjalistę.

- To dzięki pomocy Svietłany Ivanowej - tłumaczy Beata Kiryluk.

- To Ukrainka, uchodźczyni, która przyjechała do Międzyzdrojów zaraz po wybuchu wojny w Ukrainie. Została z nami. Pracuje teraz w żłobku, a z zawodu jest fotoreporterem. Zajmowała się tym profesjonalnie w Kijowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński