Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strefa Płatnego Parkowania: Trzeba mieć drobne

Andrzej Kus
Wszystkie zmiany w strefie zależą wyłącznie od Urzędu Miasta Szczecin. Tam będziemy zgłaszać Wasze propozycje.
Wszystkie zmiany w strefie zależą wyłącznie od Urzędu Miasta Szczecin. Tam będziemy zgłaszać Wasze propozycje.
AKCJA GŁOSU - Dlaczego nasze parkomaty nie wydają reszty, skoro robi to najprostszy automat do kawy? - zastanawiają się Internauci gs24.pl.

Co zmienić w SPP? Napisz do nas

Zachęcamy naszych Czytelników do zgłaszania uwag dotyczących funkcjonowania strefy parkowania w Szczecinie. Można je wpisywać na stronie internetowej pod tym materiałem, albo mailem na adres [email protected]
Najciekawsze pomysły wydrukujemy w "Głosie" i o zdanie zapytamy w magistracie.

Dyskusję na temat zmian w strefie płatnego parkowania rozpoczął prezydent Piotr Krzystek, który zapowiedział w rozmowie z nami, że planowane są w niej spore zmiany. Na wniosek mieszkańców urzędnicy w niektórych miejscach chcą ją wyłączyć. W innych natomiast wprowadzić.

- To są miejsca na obrzeżach strefy, z których korzystają kierowcy, aby uniknąć opłaty za parkowanie, a przez to mieszkańcy nie mają gdzie zostawić swoich samochodów - mówił.

Dlatego zaproponowaliśmy, byście zgłaszali do nas swoje sugestie dotyczące szczecińskiej SPP. Przysłaliście nam wiele propozycji.

Kasa albo pokwitowanie
- Może warto by wytyczyć i pomalować linie wyznaczające miejsca? Oprócz ścisłego centrum tj. okolic urzędu miasta, nigdzie nie ma ich wytyczonych. Druga sprawa to karać kierowców, którzy parkując zajmują dwa i więcej miejsc postojowych - napisałem jeden z Internautów.

- Oczywiście, my ze swojej strony popieramy działanie tego typu - usłyszeliśmy od pracowników szczecińskiej strefy. - Działania te leżą jednak w gestii Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.

Kolejna sugestia dotyczy funkcjonowania samych par- komatów. Najwięcej zarzutów powoduje fakt, że nie wydają reszty.

- Powinny to robić - pisze nasz Czytelnik. - Najzwyklejszy automat do kawy umie wykonać tą "skomplikowaną" czynność.

Skontaktowaliśmy się z pracownikami strefy płatnego parkowania w Gdyni. Tam takie automaty znalazły się na ulicach miasta. Okazuje się, że nie do końca mają same zalety.

- Mamy ich 35. Ustawione są od listopada 2009 roku - mówi Tomasz Wojaczek, kierownik strefy w Gdyni. - Jesteśmy jedynym miastem w Polsce, gdzie coś takiego wprowadziliśmy. Można płacić banknotami 10- czy 20-złotowymi. Wadą jest to, że gdy nie ma w podajniku pieniędzy - bankomat wydaje pokwitowanie, z którym trzeba się zgłosić do nas i odebrać sumę. Ludzie denerwują się, gdy przychodzą po złotówkę, czy dwie.

Jedno takie urządzenie to koszt stu tysięcy złotych. W Gdyni zostały sfinansowane z budżetu miasta. Wojaczek podpowiada Szczecinowi, by nie zwalniać z opłat osób niepełnosprawnych.

- U nas płacą wszyscy. Sprawdzaliśmy i w każdym mieście, gdzie zostali zwolnieni znacząco wzrosła liczba osób niepełnosprawnych - mówi. - Ludzie zaczęli zwyczajnie kręcić. Ulgi oczywiście można stosować, ale nie całkowite zwolnienie.

W Szczecinie parkomatów mamyponad 300. Niewydaje się, by urzędnicy zdecydowali się na wymianę tych urządzeń. Łatwo obliczyć, że koszt takiej operacji wyniósłby 30 milionów złotych.

Potrzebna chorągiewka
Według naszych Czytelników należy też zainwestować w oznaczenia parkomatów. Teraz są zbyt mało widoczne.

- Jak dla mnie powinny pojawić się widoczne z daleka oznaczenia parkomatów. W Poznaniu jest chorągiewka z napisem "PARKOMAT" na czerwonym tle. Z daleka widać, bo wystaje wysoko ponad samochody. Jest to dobre rozwiązanie, bo czasem zanim się znajdzie parkomat, to miły pan zaczyna podejrzliwie oglądać nasz samochód. Czasem jest tak, że minie się znak z oznaczeniem, że parking należy do strefy. A taka "chorągiewka" nie pozostawiałaby wątpliwości, że ona obowiązuje - czytamy.

Okazuje się, że pracownicy szczecińskiej strefy i ten temat już analizowali.

- Wstępne rozeznanie w tej materii zostało już przeprowadzone. Minimalny koszt realizacji takiej inwestycji - zgodnie z najtańszą z przedstawionych przez potencjalnych wykonawców ofertą/wyceną- wynosił ponad 100 tysięcy złotych. Należy się więc w tym wypadku zastanowić, czy jest to inwestycja na tyle niezbędna i - przede wszystkim - pilna, by ją realizować kosztem innych inwestycji niezbędnych dla naszego miasta? - zastanawiają się.

Wszystkie ewentualne zmiany w strefie zależą wyłącznie od urzędu miasta.

- Oczywiście na bieżąco przedstawiamy magistratowi sugestie dotyczące zmian i reform strefy, jednak podejmowanie decyzji, dotyczących zmian, leży zawsze tylko i wyłącznie w gestii urzędu - podsumowują pracownicy strefy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński