Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stocznia: gorzej już nie będzie?

Piotr Jasina
Archiwum/Andrzej Szkocki
Z 4-tysięcznej załogi praktycznie wszyscy złożyli już wnioski o rozwiązanie umowy ze stocznią. Jakby tego było mało, od soboty biura i hale produkcyjne stoczni są zimne, bo SEC odcięła ciepło.

W PŻM też trudna sytuacja. Armator zezłomuje 4 statki, porty restrukturyzują koszty.

Jedynie w dziale kadr pojawiali się pracownicy z wnioskami o rozwiązanie umowy w ramach programu dobrowolnych odejść. Z 3992 stoczniowców, prócz 14 osób, zrobili to wszyscy, także zarząd, który podał się do dymisji. Szczecińska Energetyka Cieplna przestała ogrzewać biura i hale stoczniowe.

Liczą tylko na siebie

- My nie czekamy na kryzys - mówi prof. dr hab. Leon Dorozik, przewodniczący Rady Nadzorczej Bulk Cargo, największej firmy przeładunkowo-składowej portów w Szczecinie i Świnoujściu. - Rok zaczęliśmy bez kredytów. Nie będziemy zwalniać ludzi. W razie potrzeby ograniczymy pensje zarządowi o 40, kadrze kierowniczej - o 30 i pracownikom o 20 proc.

Profesor dodaje, że spółka będzie realizować inwestycje, by nie doszło do dekapitalizacji majątku. Właśnie zakupiła za 1 mln zł urządzenie do przetaczania lokomotyw po szynach i drodze.

Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście też nie zmienia planów dotyczących strategicznych inwestycji, jak chociażby budowy terminalu gazowego. Szuka jednak oszczędności wewnątrz firmy. Będzie m.in. restrukturyzował Portową Służbę Ratownicza redukując załogę o blisko 30 osób.

Frachty stoją

- Armatorzy odstawili dziesiątki statków, stalownie nie pracują, wygaszane są kolejne piece, dlatego drastycznie spadły przewozy rud, wyrobów stalowych itd. - mówi Paweł Szynkaruk, dyrektor generalny PŻM. - Mimo kontraktów, które zawarliśmy np. Ciechem czy z POLICAMI, firmy nie realizują przywozów.

- Chińskie stocznie budują dla nas 9 statków - dodaje Szynkaruk. - Nie ma tu zagrożeń. Jednak zamiast jednego, wycofamy 4 statki. Wszystkie w wieku ok. 30 lat. Trafią na złom, bo w obecnej sytuacji nie kalkuluje się remont. W związku z tym zamiast 500, na morzu do nowych jednostek zatrudnimy najwyżej 200-300 osób.
Niestety, pod wielkim znakiem zapytania stoją dwa promy, które dla naszego armatora miała wybudować Stocznia Szczecińska Nowa.

Gorzej już nie będzie

Ryszard Siwiec, prezes ZCh POLICE przekonywał wczoraj, że po 5 miesiącach totalnego zastoju w produkcji i sprzedaży, są symptomy poprawy.
- Myślę, że osiągnęliśmy dno dekoniunktury, teraz może być już tylko lepiej - dodał.
Firma nie przewiduje żadnych grupowych zwolnień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński